Agencja Rezerw Materiałowych już po raz trzeci będzie musiała nałożyć karę na spółkę paliwową J&S za brak wymaganych zapasów paliwa.
Pierwszy raz gigantyczną karę agencja wymierzyła spółce w październiku 2007 r. Ale dwa miesiące później – co ujawniła „Rz” – skasował ją wicepremier Waldemar Pawlak. Powoływał się na „błędy proceduralne”. Po kilku miesiącach ARM ponownie nałożyła karę tej samej wysokości na J&S. Pawlak obniżył ją wtedy o 10 mln zł. Spółka odwołała się od tej decyzji do WSA.
We wtorek ostateczne orzeczenie w tej sprawie wydał Naczelny Sąd Administracyjny. Uznał, że Skarb Państwa musi zwrócić spółce paliwowej 452 mln zł plus odsetki (ok. 80 mln zł).
NSA utrzymał w mocy decyzję Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego z grudnia 2008 r., który nakazał zwrócenie spółce kary i przeprowadzenie ponownej procedury jej nałożenia przez Agencję Rezerw Materiałowych. Sąd nie podważył bowiem merytorycznych podstaw nałożenia kary, ale stwierdził błędy w procesie administracyjnym (nieprawidłowe ustalenia przez resort gospodarki i ARM dnia, w którym stwierdzono brak paliwa, i błędne ustalenie jego ceny, na podstawie której wyliczono wysokość kary).
Czy za trzecim razem urzędnikom uda się prawidłowo ukarać J&S? – Czekamy na uzasadnienie sądu – odpowiada na pytanie „Rz” Wiesław Górski, dyrektor Biura Rezerw i Zapasów Obowiązkowych Paliw ARM. Ma być ono gotowe w ciągu miesiąca.