Sprawy Ziobry nie było

Działania prokuratury w Płocku wobec Zbigniewa Ziobry w sprawie pokazania akt śledztwa prezesowi PiS były bezzasadne – uznał warszawski sąd

Publikacja: 07.05.2010 17:27

Zbigniew Ziobro

Zbigniew Ziobro

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Chodzi o głośne, umorzone już śledztwo w sprawie udostępnienia akt tzw. afery paliwowej Jarosławowi Kaczyńskiemu. Materiały miał mu pokazać na przełomie 2005/2006 r. krakowski prokurator Wojciech Miłoszewski na zlecenie ówczesnego ministra sprawiedliwości.

Zbigniew Ziobro, dziś europoseł PiS, poskarżył się na działania Prokuratury Okręgowej w Płocku. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia przyznał mu w piątek rację. Uznał, że czyn, który stał się dla śledczych podstawą do postawienia Ziobrze zarzutu przekroczenia uprawnień, nie zawierał znamion czynu zabronionego. Podkreślił też, że były minister, udostępniając takie materiały Kaczyńskiemu, działał zgodnie z prawem.

– Sąd potwierdził, że działania prokuratury w Płocku wobec Zbigniewa Ziobry, delikatnie mówiąc, nie były wyważone. Uznał też, że prowadzenie przeciw niemu postępowania i postawienie mu zarzutów było bezzasadne – mówi "Rz" mecenas Bartosz Kownacki, pełnomocnik Zbigniewa Ziobry.

– Nie komentujemy decyzji sądu – ucina prokurator Mateusz Martyniuk, rzecznik Prokuratury Generalnej.

– Naszym zdaniem w momencie śledztwa zachodziło uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa, co wymagało zbadania sprawy w trybie procesowym – tłumaczy Iwona Śmigielska -Kowalska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Płocku. Dodaje, że zgromadzony materiał dowodowy zdaniem śledczych pozwalał na prowadzenie długotrwałego postępowania (sprawa toczyła się dwa lata).

Prokuratura Okręgowa w Płocku postawiła Ziobrze w styczniu 2009 r. zarzut przekroczenia uprawnień i ujawnienia tajemnicy służbowej. Podobny chciała postawić też Miłoszewskiemu, ale dwukrotnie nie zgodził się na to sąd dyscyplinarny przy prokuratorze generalnym.

W listopadzie 2009 r. płocka prokuratura umorzyła również śledztwo wobec Ziobry, przyznając, że nie ma dowodów, by były minister sprawiedliwości popełnił przestępstwo.

Piątkowe orzeczenie sądu jest prawomocne i nie podlega zaskarżeniu.

Chodzi o głośne, umorzone już śledztwo w sprawie udostępnienia akt tzw. afery paliwowej Jarosławowi Kaczyńskiemu. Materiały miał mu pokazać na przełomie 2005/2006 r. krakowski prokurator Wojciech Miłoszewski na zlecenie ówczesnego ministra sprawiedliwości.

Zbigniew Ziobro, dziś europoseł PiS, poskarżył się na działania Prokuratury Okręgowej w Płocku. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia przyznał mu w piątek rację. Uznał, że czyn, który stał się dla śledczych podstawą do postawienia Ziobrze zarzutu przekroczenia uprawnień, nie zawierał znamion czynu zabronionego. Podkreślił też, że były minister, udostępniając takie materiały Kaczyńskiemu, działał zgodnie z prawem.

Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo