Aktualizacja: 02.01.2016 12:59 Publikacja: 02.01.2016 12:44
Foto: PAP, Rafał Guz
Jak twierdzą nasi rozmówcy, którzy blisko związani są ze sprawą, w zasadzie nic nie stoi już na przeszkodzie, aby te materiały, które liczyły na początku ponad 2 kilometry bieżące dokumentów, zostały udostępnione historykom, badaczem i mediom. Odpowiednie dokumenty czekają jedynie na decyzję i podpis Macierewicza.
Minister obrony mówił w połowie grudnia br., że w 2007 roku zapoznał się z wojskową częścią zastrzeżonego zbioru IPN. Przyznał wówczas, że nieprawdą jest, iż utrzymywanie tzw. „zetki” jest niezbędne z punktu widzenia bezpieczeństwa kraju. Jak podkreślił, w większości z teczek zawarte były informacje, których dalsze utajnienie groziło i nadal grozi bezpieczeństwu Rzeczypospolitej, gdyż – jak mówił – tworzy fikcyjną elitę ludzi w służbach specjalnych, fikcyjną elitę ludzi w bankowości, fikcyjną elitę ludzi w mediach oraz jeszcze niedawno w polityce.
Prokuratura we Wrocławiu wszczęła śledztwo dotyczące nieprawidłowości finansowych w Centrum im. Willy’ego Brandt...
W narracji rosyjskiej zmienił się język opisu zwycięstwa w II wojnie światowej: z oddania hołdu poległym i uczcz...
Kilkadziesiąt najważniejszych europejskich think tanków spotka się w Warszawie i Toruniu, aby rozmawiać o przysz...
W trakcie ekshumacji prowadzonej w Puźnikach w Ukrainie naukowcy wydobyli szczątki co najmniej 42 osób – podało...
Tymczasowy pomnik polskich ofiar nie zostanie odsłonięty w 80. rocznicę zakończenia II wojny światowej. „Rzeczpo...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas