Prof. Łętowska: Państwo prawa brzmi dziś śmiesznie

Zachodzi w kraju rewolucja dotycząca zmiany ustroju bez zmiany konstytucji. W państwie prawa, jakby śmiesznie obecnie brzmiało to sformułowanie, nawet mniejszość ma prawo być wysłuchana i jej wartości nie mogą być podeptane - mówiła w programie #RZECZOPOLITYCE prof. Ewa Łętowska, była RPO, sędzia NSA i Trybunału Konstytucyjnego.

Aktualizacja: 07.02.2017 11:22 Publikacja: 07.02.2017 09:34

Ewa Łętowska

Ewa Łętowska

Foto: rp.pl

Była Rzecznik Praw Obywatelskich i sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego została zapytana czy sądownictwo wymaga reformy. - Oczywiście, że wymaga, ale wymaga uważności względem pracy sądu. Problemem jest to, żeby sądy chciały chcieć – mówiła prof. Łętowska.

- W sądach karnych zawsze ktoś jest poszkodowany – mówiła gość programu. Jej zdaniem trzeba przekonać publiczność, że sędziemu chodziło o wymierzenie sprawiedliwości. – Uzasadnienia sądów są trudne, czasami niezrozumiałe – wyjaśniała. Prof. Łętowska podała przykład, gdy zapadł wyrok za przekroczenie prędkości, choć auto właściciela było transportowane na lawecie.

Według profesor wiceminister sprawiedliwości wypowiada się zbyt ostro i jednoznacznie. - Jeżeli chodzi o Patryka Jakiego, to na jego miejscu bym hamowała retorykę. Patryk Jaki nie jest prawnikiem – mówiła była sędzia.

Odniosła się też do naczelnego argumentu obozu władzy, jakoby suweren chciał zmian, które są obecnie w Polsce przeprowadzane. - W państwie prawa, jakby śmiesznie obecnie brzmiało to sformułowanie, nawet mniejszość ma prawo być wysłuchana i jej wartości nie mogą być podeptane – oceniała prof. Łętowska.

Gość programu mówiła, że w czasach PRL sędziowie byli związani z partią i nie należy iść w tym kierunku, bo sędziowie Krajowej Rady Sądownictwa powinni reprezentować różne środowiska. - Chodzi o to, żeby w KRS byli ludzie prezentujący żywioł polityczny, ale też żywioł sędziowski – mówiła sędzia w stanie spoczynku. - W KRS powinni być ludzie reprezentujący interesy różnych grup.

Według gościa programu sam sposób wybierania sędziów przez Sejm, co zakłada planowana reforma, nie musi być problemem. Kluczowe są szczegóły. - Problemem nie jest ta reforma, ale problemem może być wejście jej w tej atmosferze – oceniała profesor.

W ocenie prof. Łętowskiej obecnie w Polsce dochodzi do zmiany ustroju politycznego. - W tej chwili zachodzi w kraju rewolucja dotycząca zmiany ustroju bez zmiany konstytucji – oceniała sędzia.

Według niej w poprzednim roku TK zajmował się głównie sobą, ze względu na wprowadzane w nim zmiany. - Trybunał Konstytucyjny nie działa z różnych względów – powiedziała profesor.

Mówiła, że pojawiają się obecnie wątpliwości, co do wyroków TK, bo wiele osób podważa konstytucyjność wprowadzonych w nim zmian. - To grozi wadliwością wyroków obarczonych wadliwością wprowadzonych zmian. Jest cień niekonstytucyjności. Wyłączono jeden z bezpieczników państwa prawa – dodała.

W Trybunale Konstytucyjnym nowa prezes Julia Przyłębska wprowadziła zakaz rejestrowania posiedzeń. - Mogę nad tym tylko ubolewać – komentowała prof. Łętowska. Wspomniała też, że gdy ona pracowała w TK, to nie podobało jej się, że zanikły konferencje prasowe po posiedzeniach, podczas których wyjaśniano zasadność wyroków.

- Odrzuca się podział władzy, odrzuca się niezależność, niektórych organów – profesor mówiła o zmianach, jakie zachodzą w państwie od przejęcia władzy przez PiS. - Cały ten system jest taki, że co innego się mówi, a co innego się robi. Polityzacja prokuratury jest niebezpieczna – dodała w związku ze stwierdzeniem prowadzącego, że minister sprawiedliwości jest jednocześnie prokuratorem generalnym.

Na koniec gość programu została zapytana o planowaną zmianę w samorządach, która zakłada skrócenie do dwóch kadencji rządy prezydentów miast i burmistrzów. - Ograniczenie kadencji w samorządach ma swoje wady i zalety, ale mamy za mało czasu żeby się nad tym teraz pochylić.

Była Rzecznik Praw Obywatelskich i sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego została zapytana czy sądownictwo wymaga reformy. - Oczywiście, że wymaga, ale wymaga uważności względem pracy sądu. Problemem jest to, żeby sądy chciały chcieć – mówiła prof. Łętowska.

- W sądach karnych zawsze ktoś jest poszkodowany – mówiła gość programu. Jej zdaniem trzeba przekonać publiczność, że sędziemu chodziło o wymierzenie sprawiedliwości. – Uzasadnienia sądów są trudne, czasami niezrozumiałe – wyjaśniała. Prof. Łętowska podała przykład, gdy zapadł wyrok za przekroczenie prędkości, choć auto właściciela było transportowane na lawecie.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?