Co załatwiał Rosół

Asystent byłego ministra sportu mógł skłamać przed komisją śledczą badającą aferę hazardową

Publikacja: 23.02.2010 02:53

Marcin Rosół

Marcin Rosół

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński kkam Kuba Kamiński Kuba Kamiński

Marcin Rosół zeznał przed komisją wyjaśniającą aferę hazardową, że w sprawie budowy wyciągu w Zieleńcu nie załatwiał niczego biznesmenowi Ryszardowi Sobiesiakowi.

Jak ujawniła „Rz”, biznesmen otworzył wyciąg gondolowy w grudniu 2008 r., mimo iż wszystkie pozwolenia na budowę uzyskał dopiero pod koniec marca 2009 r. 

Rosół przyznał przed komisją, że Sobiesiak dzwonił do niego, skarżąc się na brak decyzji Ministerstwa Środowiska w sprawie zgody na zmianę zagospodarowania terenu pod wyciąg. Rosół (wtedy asystent ówczesnego ministra sportu Mirosława Drzewieckiego) obiecał zorientować się w sprawie.

Według jego zeznań dokument potrzebny Sobiesiakowi wówczas (czyli 17 września 2008 r.) czekał do odbioru w resorcie środowiska. Rosół pośredniczył w przefaksowaniu biznesmenowi ministerialnej decyzji. Ale zaznaczył, że nawet nie znał jej treści. Posłom tłumaczył, że była to zwykła interwencja, jaką urzędnik podejmuje na wniosek obywatela. – Nie załatwiłem żadnej decyzji w Ministerstwie Środowiska – zarzekał się.

Jednak z analizy materiałów CBA w sprawie Zieleńca, do której dotarła „Rz”, wynika coś zupełnie innego.

W podsłuchanej przez agentów rozmowie Rosół poinformował Sobiesiaka 17 września 2008 r., że „wysłał materiał i minister poprosił urzędników, żeby jak najszybciej wydali decyzję środowiskową”.

Dzień później Sobiesiak znów zadzwonił do Rosoła i pytał o losy decyzji. Rosół odpowiedział, że wszystko idzie pozytywnie, choć decyzji jeszcze nie ma.

22 września Sobiesiak dzwoni z pretensjami do Drzewieckiego. – No nie zrobię tego wyciągu na zimę jak k... – mówi w podsłuchanej przez CBA rozmowie i prosi, by wysłać mu „to” faksem. Drzewiecki obiecuje interwencję. Tego dnia Sobiesiak co najmniej dwa razy rozmawia z Rosołem, przekazując mu numery faksów sekretariatu urzędu gminy w Dusznikach i swoje. Następnego dnia Rosół wysyła faks biznesmenowi.

Pismo podpisane z upoważnienia ministra środowiska przez szefa Lasów Państwowych, do którego dotarła „Rz”, nosi datę 23 września 2008 r.

Co na te niezgodności Rosół?

– O tym, że decyzja była gotowa, powiedział mi Sobiesiak – utrzymuje w rozmowie z „Rz”. – Nie wiem, o jakiego chodzi ministra. Ówczesnego ministra środowiska Macieja Nowickiego nie znam, z ministrem Drzewieckim o tym nie rozmawiałem. Poza tym Sobiesiak nie przekazywał mi żadnych materiałów. Usiłowałem tylko ustalić, gdzie to pismo jest, potem od któregoś z urzędników dostałem informację, że jest już gotowe. Ale szczegółów nie jestem w stanie sobie przypomnieć.

Jednak sam w rozmowie podsłuchanej przez CBA 10 listopada 2008 r. mówił Sobiesiakowi: „My załatwiliśmy ci wycinkę, ale śniegu ci nie załatwimy”.

– Nie jestem w stanie sobie przypomnieć kontekstu tej rozmowy. Prawdą jest, że nie potrafię nikomu załatwić śniegu – odpowiada Rosół.

– Widać, że Ryszard Sobiesiak wywierał nacisk na Ministerstwo Sportu, by ułatwili mu pójście na skróty w jego sprawie – ocenia poseł Zbigniew Wassermann (PiS), członek komisji hazardowej. – Nie wiemy, czy bez interwencji Rosoła decyzja w ogóle byłaby wydana. Możemy podejrzewać tu przekroczenie uprawnień. Naciskanie na wydanie decyzji w innym ministerstwie.

– To dowodzi, że słuszna była decyzja o przedłużeniu prac komisji – komentuje jej wiceszef Bartosz Arłukowicz z Lewicy.

– Będzie mogła teraz szczegółowo wszystko wyjaśnić, również to, co mówił Marcin Rosół.

Jarosław Urbaniak, śledczy z PO, sprawy komentować nie chce. – Nie znam materiałów CBA, nie ma ich również komisja – wyjaśnia.

[ramka]

[b]Śledczy chcą akt CBA[/b]

Śledztwo w sprawie nieprawidłowości dotyczących powstania wyciągu narciarskiego w Zieleńcu prowadzi Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu. – Po ujawnieniu przez „Rz” analizy CBA w sprawie afery wyciągowej zdecydowaliśmy się zażądać od tej służby wszystkich materiałów związanych z tą sprawą – informuje Małgorzata Klaus, rzecznik prokuratury. – Od 15 stycznia zabezpieczyliśmy dokumentację w kilku instytucjach, w których zapadały decyzje. Przesłuchaliśmy już 30 świadków.

—jak[/ramka]

Marcin Rosół zeznał przed komisją wyjaśniającą aferę hazardową, że w sprawie budowy wyciągu w Zieleńcu nie załatwiał niczego biznesmenowi Ryszardowi Sobiesiakowi.

Jak ujawniła „Rz”, biznesmen otworzył wyciąg gondolowy w grudniu 2008 r., mimo iż wszystkie pozwolenia na budowę uzyskał dopiero pod koniec marca 2009 r. 

Pozostało 92% artykułu
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej