To dobra wiadomość dla mieszkańców podpoznańskich Krzesin, którzy narzekają na hałas powodowany przez latające nad ich domami myśliwce.Od nowego roku większość lotów szkoleniowych polskich jastrzębi będzie się odbywać w Łasku pod Łodzią. Samoloty startujące z krzesińskiej bazy właśnie tam mają wykonywać wszystkie elementy taktyczne.
W Łasku ma na razie stacjonować 16 myśliwców, a na lotnisku Poznań-Krzesiny docelowo 32 samoloty. Jednak, jak nieoficjalnie dowiedziała się „Rz” w Ministerstwie Obrony Narodowej, w przyszłości armia bierze pod uwagę całkowite przeniesienie głównej bazy z Krzesin do Łaska. Wojskowe lotnisko pod Łodzią już na przełomie tego roku będzie gotowe na przyjęcie pierwszych jastrzębi. Kończy się też budowa infrastruktury lotniczej i bazy socjalnej dla pilotów i techników. – Istnieje tam potencjał do rozbudowy infrastruktury lotniczej i powiększenia bazy– przyznaje Piotr Łukaszewicz, były szef programu F-16.
Baza w Łasku jest oddalona od miasta. Wojsko uniknie więc protestów mieszkańców, z którymi miało do czynienia w Poznaniu. Lokalizacja głównej bazy polskich F-16 w Krzesinach od początku wzbudzała kontrowersje. Mieszkańcy poznańskiego osiedla Malewo słali petycje i składali na wojsko doniesienia do prokuratury m.in. o spowodowanie zagrożenia życia i zdrowia. Z naszych informacji wynika, że Radosław Sikorski jeszcze jako minister obrony zlecił Departamentowi Kontroli MON zbadanie, kto personalnie jest odpowiedzialny za decyzję o lokalizacji bazy pod Poznaniem. – Jednoznacznie nie dało się tego stwierdzić. Z kontroli wynikało, że zaangażowany w podjęcie tej decyzji był m.in. były dowódca wojsk lotniczych i obrony powietrznej gen. Andrzej Dulęba – mówi były pracownik resortu obrony.
WWW - Wszystko o latających w Polsce F-16 www.f-16.pl
Rozpoczęły się długo zapowiadane wieczorne loty szkoleniowe. Wczoraj o godzinie 19 w niebo wzbiły się myśliwce F-16 z bazy w Krzesinach. – Dziś prawdopodobnie wystartuje osiem myśliwców. Będą przebywały w powietrzu około półtorej godziny – zapowiada kapitan Waldemar Krzyżanowski, rzecznik 31. Bazy Lotniczej. Wieczorne loty prawdopodobnie potrwają do weekendu. Będą powtarzane do wiosny. – To bardzo ważny element szkolenia. Musimy mieć pilotów przygotowanych do latania w każdych warunkach – podkreśla Krzyżanowski. Na wieczorne loty z obawami czekali mieszkańcy osiedli, które przylegają do lotniska. Protestują przeciwko bazie na obrzeżach miasta. – Podczas lotów hałas jest taki, że nie można normalnie żyć – podkreśla Grzegorz Małecki ze Stowarzyszenia Ekologiczne Marlewo. Do Krzesin pierwsze odrzutowce przyleciały w listopadzie 2006 roku. Obecnie w bazie jest ich 27.