– Potrzebowałem dwóch lat, by odpocząć od bardzo intensywnego życia, jakie prowadziłem, będąc prezesem Radia Zet – mówi w najnowszym "Sukcesie" Robert Kozyra. – I dopiero teraz pomału zaczynam się nieco nudzić. Ale nie jest to uczucie, które każe mi natychmiast coś ze sobą zrobić. W końcu nic nie muszę. To ogromny luksus.
Były szef Zetki mówi, że w swej pracy przyjął i zwolnił około tysiąca osób. Nie bez znaczenia było to, jak wyglądali. – Strój może podpowiedzieć mi, kim człowiek jest, ale nie decyduje o sympatii bądź antypatii. Najważniejsze są charakter, inteligencja, wiedza, poczucie humoru. Gdy się ma doświadczenie w pracy z ludźmi, po tym, jak ktoś ściska wyciągniętą na powitanie dłoń, można ocenić, kim jest.
On sam od 16 lat jest wierny Pradzie, którą odkrył przypadkowo w Rzymie. – Prosiłem kilkakrotnie, by Prada zrobiła coś wyłącznie dla mnie według moich sugestii. Najpierw odmawiano mi, tłumacząc, że to niemożliwe, bo ingeruję w markę. W końcu zgodzono się. Prada zaadaptowała dla mnie swój klasyczny wzór torby, robiąc specjalnie dla mnie wersję w kolorze bakłażanowym. Torba wyszła tak fajnie, że być może zostanie włączona do kolekcji Prady na całym świecie – mówi.
Minister finansów Jacek Rostowski zapytany, czy będzie ministrem w rządzie PO, jeśli Platforma wygra kolejne wybory, odpowiada: – Na pewno nie. Już bardzo długo blokuję ten etat i widzę narastające zniecierpliwienie wśród kolegów ekonomistów, bo dotąd – w innych rządach – minister finansów urzędował przeciętnie rok. A co do mojej przyszłości, to nie jest decyzja, którą będę musiał podjąć w następnych miesiącach. Więc o niej nie myślę – mówi w marcowym, odświeżonym graficznie "Sukcesie", minister Rostowski.