Telefoniczne badanie zostało przeprowadzone w dniach 18-19 grudnia na 1100 osobowej grupie respondentów. Gdyby wybory odbyły się w ostatnią niedzielę chciałoby w nich wziąć udział 52 proc. Polaków.

Według ich wskazań wygrałaby PO, mając 34 proc. poparcia (spadek o o jeden punkt procentowy w stosunku do poprzedniego badania). Dwa punkty procentowe traci PiS, na który chce głosować 28 proc. badanych. W wariancie, w którym PiS wystawiłby wspólne listy z Polską Razem Jarosława Gowin i Solidarną Polską Zbigniewa Ziobry przewaga rządzących jest nieco mniejsza (33 do 30 proc.), ale to marne pocieszenie dla opozycji, biorąc pod uwagę fakt, że dwa tygodnie temu na oba stronnictwa wskazywało po 33 proc. badanych.

Na trzecim miejscu jest PSL, którego notowania nie zmieniły się od początku listopada. Wskazuje na nie 8 proc. respondentów. Kolejna jest partia Janusza Korwin-Mikkego z poparciem 6 proc. (wzrost o jeden punkt procentowy). Na granicy progu wyborczego balansuje SLD, które po trzyprocentowym spadku może liczyć na poparcie na poziomie 5 proc.

Więcej w tabletowym wydaniu "Rzeczpospolitej" o 21 oraz w jutrzejszej gazecie