W ostatnim odcinku programu, w którym poruszano tę sprawę, wystąpił informator, który twierdził, że Mikołajczyk został wrobiony. Nowe zeznania trafiły do sądu, gdzie informator miał zeznawać jako świadek incognito. Takie zapewnienie na antenie Polsatu złożył prokurator.

W sądzie jednak nie dokonano anonimizacji danych świadka. Co więcej, siostrę Mikołajczyka, która znała jego pełne dane, ukarano 3 tys. zł grzywny za to, że ich nie ujawniła.

Reporterzy programu dotarli też do kolejnego świadka – pracownika sądu. Ma on opowiedzieć o patologiach, jakie towarzyszą wydawaniu wyroków.