W najbliższym odcinku programu „Państwo w państwie" reporterzy Polsatu przybliżą historię pana Mariusza Kruszyńskiego, któremu niewłaściwe działania policji i prokuratury zniszczyły życie.
Kruszyński usłyszał, jak jedna z osób pod osiedlowym sklepem przechwala się dokonanym morderstwem. Postanowił zgłosić sprawę na policję. Dziesięć miesięcy później jednak to do jego domu wtargnęli funkcjonariusze CBŚ, rzucili go na ziemię i skuli. Powód był zaskakujący. Postawiono mu zarzut niezgłoszenia morderstwa oraz pomocnictwa przy pozbyciu się zwłok. W areszcie spędził w sumie 14 miesięcy.
Jego tłumaczenia, że funkcjonariusze zostali powiadomieni i że można to łatwo zweryfikować, nie przynosiły skutków. Podobnie jak kolejne wnioski składane przez Kruszyńskiego. Prokurator prowadząca sprawę nie chciała nawet przesłuchać funkcjonariuszy CBŚ.
Ostatecznie główny świadek wycofał swoje zeznania, przyznając, że chciał się na Kruszyńskim zemścić. Pan Mariusz został uniewinniony, a potem złożył doniesienie na prokurator prowadzącą jego sprawę, zarzucając jej serię nieprawidłowości, dręczenie i zastraszanie. W efekcie ponownie usłyszał zarzuty. Tym razem oszustwa. Głównymi świadkami są zaś ci, których wskazał jako zabójców w poprzednim procesie.
Więcej w programie „Państwo w państwie", Polsat, 1.11.2015, godz. 19.30