„Doładowanie za pół ceny" – na taką ofertę skusiło się wielu pasażerów korzystających w stolicy z karty miejskiej. Teraz zarówno oni, jak i oszuści zarabiający na lewym interesie mają kłopoty. Część osób już usłyszała zarzuty. Prokuratura skierowała właśnie do sądu sprawę trzech mężczyzn, którzy na szeroką skalę trudnili się takim zajęciem.
– Zostali oskarżeni o oszustwa komputerowe polegające na nielegalnym doładowywaniu Warszawskich Kart Miejskich, w wyniku czego stołeczny Zarząd Transportu Miejskiego stracił blisko 120 tys. zł – mówi „Rzeczpospolitej" Michał Dziekański, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.