Były prezydent Rosji grozi wojną atomową. "Tym kończy się porażka mocarstwa"

Były prezydent Rosji, Dmitrij Miedwiediew, na swoim kanale w serwisie Telegram pisze, że "porażka mocarstwa nuklearnego w wojnie konwencjonalnej może wywołać wojnę atomową".

Publikacja: 19.01.2023 10:10

Dmitrij Miedwiediew w czasie wizyty w zakładach zbrojeniowych

Dmitrij Miedwiediew w czasie wizyty w zakładach zbrojeniowych

Foto: PAP/EPA

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 330

Miedwiediew pisze o zaplanowanym na 20 stycznia spotkaniu tzw. grupy Ramstein - grupy 50 państw, na czele z USA, które udzielają pomocy militarnej Ukrainie.

"Wielcy dowódcy wojskowi będą omawiać nowe taktyki i strategie, a także dostawy nowej ciężkiej broni i systemów uderzeniowych na Ukrainę" - pisze zastępca sekretarza Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej.

Czytaj więcej

Think tank: Ławrow zrównuje Zachód z III Rzeszą, by zwiększyć poparcie dla wojny

"I dzieje się to tuż po forum w Davos, gdzie niewykształceni polityczni imprezowicze powtarzali jak mantra: "Aby osiągnąć pokój, Rosja musi przegrać" - dodaje. 

"Żadnemu z tych nieszczęśników nie przyjdzie do głowy, by wyciągnąć następujący, podstawowy wniosek z tego: porażka mocarstwa nuklearnego w wojnie konwencjonalnej może wywołać wybuch wojny atomowej" - podkreśla Miedwiediew.

"Mocarstwa nuklearne nie przegrywają dużych konfliktów, od których zależy ich los" - dodaje.

"Ale to powinno być oczywiste dla wszystkich. Nawet dla zachodnich polityków, którym pozostało przynajmniej trochę inteligencji" - podsumowuje były prezydent Rosji.

Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 466
Materiał Promocyjny
Gdy zapadną egipskie ciemności
Konflikty zbrojne
Członek Dumy Państwowej: Nie osiągnęliśmy żadnych celów na Ukrainie
Konflikty zbrojne
Generał USA: Ukraińska kontrofensywa będzie bardzo imponująca
Konflikty zbrojne
ISW: Dlaczego Prigożyn oskarżył rosyjskie wojsko o próbę likwidacji jego najemników
Konflikty zbrojne
Doradca Zełenskiego: Rosja musi ponieść totalną klęskę
Konflikty zbrojne
Prigożyn ponownie krytykuje rosyjskie wojsko i mówi, że jego najemnicy mogą udać się do Biełgorodu