Sezon ogórkowy i wielkie zakupy saudyjskich klubów sprzyjają tworzeniu plotek. Słyszeliśmy już, że piłkarską reprezentację Polski dla ciepłej, dobrze płatnej posady na Bliskim Wschodzie porzuci trener Fernando Santos, bo nie odbiera telefonu od swoich przełożonych z PZPN (miał takie prawo - był na urlopie). Teraz lotem błyskawicy obiegła sieć informacja, że szlakiem innych gwiazd futbolu - Cristiano Ronaldo i Karima Benzemy - podąży także Robert Lewandowski.
Liga Mistrzów z Bayernem Monachium zostawiła niedosyt
To nie przypadek, że takie newsy wypuszczane są akurat w momencie, gdy rusza sezon w lidze hiszpańskiej, a najlepszy polski piłkarz za kilkanaście dni będzie obchodził 35. urodziny. To dla zawodnika wiek sprzyjający podsumowaniom, do niedawna uznawany za schyłek kariery. Dziś jest już jednak tylko i wyłącznie liczbą.
Czytaj więcej
W meczu o Puchar Gampera (coroczne, przedsezonowe rozgrywki organizowane przez Barcelonę) FC Barcelona wygrała z Tottenhamem Hotspur 4:2, choć do 81. minuty przegrywała 1:2. Jedną z bramek zdobył Robert Lewandowski.
Medycyna poszła do przodu, Lewandowski to tytan pracy unikający poważnych kontuzji. O to, by prowadził zdrowy tryb życia, dba też jego małżonka. Jeśli więc sportowiec zapragnie, może grać i do czterdziestki. Tym bardziej, że lista celów, które ma do zrealizowania, nie została jeszcze wyczerpana. Na jej czele znajduje się przede wszystkim drugi triumf w Lidze Mistrzów. Ten pierwszy - z Bayernem Monachium w 2020 roku - dał satysfakcję, ale pozostawił niedosyt, bo finał rozgrywany był w pandemii, bez udziału publiczności. A to jednak nie to samo, co zwycięstwo przy pełnych trybunach i możliwość świętowania z kibicami.
Jest Karim Benzema i Cristiano Ronaldo, ale Luka Modrić nie chciał
Można odnieść wrażenie, że w ostatnich miesiącach wszyscy topowi piłkarze czekają na telefon z propozycją od Saudyjczyków. Choć warto podkreślić, że na kuszenie szejków niektórzy wybitni piłkarze okazali się odporni - choćby genialny rozgrywający Realu Madryt, Chorwat Luka Modrić czy mistrz świata Leo Messi. Argentyńczyk opuścił co prawda Europę, ale wybrał Amerykę. Wydaje się, że ten kierunek byłby też bliższy Lewandowskiemu, choć niczego nie można przesądzać, bo w Arabii gra już jego przyjaciel, młodszy o dwa lata Grzegorz Krychowiak.