Sporną domenę zarejestrowała Izabela Sz. Była ona wcześniej agentem Dominet Banku, jednak w 2006 r. wypowiedziała umowę o współpracę. Między nią a bankiem doszło do sporu na tle rozliczeń finansowych. Okazało się, że takich jak ona, skonfliktowanych z bankiem, było więcej. Z inicjatywy Izabeli Sz. założyli Stowarzyszenie Pokrzywdzonych przez Dominet Bank. Właśnie na jego potrzeby inicjatorka zarejestrowała domenę www.dominet.org.pl. Pojawiały się na niej m.in. teksty z gazet opisujące działalność banku.
Bank oddał sprawę do Sądu Polubownego ds. Domen Internetowych. W pozwie zwracał uwagę na to, że słowo "dominet" jest zarejestrowanym znakiem towarowym, i podnosił zarzut nieuczciwej konkurencji.
Izabela Sz. przekonywała, że o nieuczciwej konkurencji nie może być mowy, gdyż domena, chociaż przez nią zarejestrowana, w rzeczywistości służy stowarzyszeniu, które nie jest przedsiębiorcą. Zresztą domena nie jest już jej własnością, kobieta dokonała bowiem cesji na rzecz stowarzyszenia. Sama zaś prowadzi działalność, posługując się innym adresem internetowym.
Sąd zauważył, że w dniu wniesienia pozwu Izabela Sz. była wciąż abonentem spornej domeny. Dlatego nie mógł wziąć pod uwagę jej argumentów, że w rzeczywistości należy ona do stowarzyszenia. Zdaniem sądu, rejestrując domenę, kobieta naruszyła prawa ochronne do znaku towarowego. - Używaniem znaku towarowego jest również wykorzystanie go w nazwie domeny internetowej - uzasadnił arbiter Jan Roliński, powołując się na wcześniejsze orzecznictwo.
Arbiter doszedł do wniosku, że słowo "dominet" jest jedynym elementem odróżniającym strony internetowe banku od innych.