Ustawa o podatku od sprzedaży detalicznej po sprzeciwie Komisji Europejskiej została zawieszona do 2018 r. Rząd zapowiada odwołanie do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości i przygotowuje kolejną wersję.
– W Ministerstwie Finansów analizowane są różne rozwiązania dotyczące podatku handlowego, zwłaszcza te stosowane w innych państwach UE – wyjaśnia resort. Oznacza to zarówno wariant opodatkowania sieci według powierzchni sklepów, co wprowadziła Francja czy Hiszpania, jak i stawkę liniową, obowiązującą na Węgrzech. Z informacji „Rzeczpospolitej" wynika, że mimo oporu polskich sieci drugi wariant ma coraz większe szanse.
Oficjalnie jest jedna stawka – 1,4 proc. – ogłoszona na posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego. Według naszych informacji na kolejnym posiedzeniu zostanie zgłoszona stawka 0,65 proc.
– 1,4 proc. było wyjściem do negocjacji, ale część środowiska handlowego nie chciała rozmawiać na ten temat – mówi Adam Abramowicz, przewodniczący Parlamentarnego Zespołu na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego.
– Stawka 0,65 proc. nie daje szansy na zrealizowanie wpływów budżetowych z tego tytułu. Oznacza spadek realnego opodatkowania dla wielu sieci handlowych z polskim kapitałem, a część zagranicznych w końcu cokolwiek by wpłaciła do budżetu – dodaje.