- Złożyliśmy pozew przeciwko administracji Trumpa i państw satelitarnych, dlatego że straty, które ponieśliśmy sięgnęły 116 mld dol. Powodem są nikczemne działania administracji Trumpa i państw-satelitów - stwierdził Jorge Rodrigez, minister informacji i łączności Wenezueli, cytowany przez agencję RIA Nowosti. Urzędnik nie wyjaśnił, które kraje uważa za satelity USA.
Wcześniej wenezuelski reżim, nieuznawanego przez większość świata prezydenta Nicolasa Maduro, zapowiadał pozew do trybunału w Hadze za sankcje USA wprowadzone w 2014 r.
Nieudolny i skorumpowany reżim Maduro doprowadził kraj posiadający najwięcej ropy na świecie (17 proc. globalnych zasobów) do całkowitej zapaści. W styczniu MFW ocenił poziom inflacji w Wenezueli w 2019 r. na 200 tysięcy procent. W 2020 r. sytuacja bardzo się pogorszy. Inflacja sięgnie pół 0,5 miliona procent.
Za otrzymane wynagrodzenia Wenezuelczycy nie są w stanie nic kupić. Miejscowy pieniądz boliwar przestał funkcjonować, handel na rynkach odbywa się w dolarach. W sklepach półki są puste. Brakuje prądu i wody. W kraju panuje chaos i przestępczość. Wyemigrowało już kilka milionów ludzi, szukając lepszego życia w sąsiednich państwach, głównie w Kolumbii.
Na początku 2019 r. Biały Dom wprowadził sankcje przeciwko PDVSA - państwowemu koncernowi naftowemu Wenezueli - który był głównym dostawcą dewiz do budżetu. Amerykanie zagrozili odcięciem od rynku USA klientom koncernu i armatorom tankowców transportujących wenezuelską ropę.