Eurodeputowani zaakceptowali porozumienie o handlu i współpracy 660 głosami, przy 5 głosach sprzeciwu i 32 wstrzymujących się od wyrażenia opinii. Decyzja parlamentu kończy okres 4 lat burzliwych negocjacji i zgryźliwej debaty po 47 latach członkostwa Londynu w europejskim bloku, ale nie usunęła braku zaufania — pisze Reuter.
Ursula von der Leyen przyjęła z radością wynik głosowania. „Porozumienie tworzy podstawy silnego i bliskiego partnerstwa z W. Brytanią. Jego wierne wdrożenie jest zasadnicze” — napisała na Twitterze.
Premier Boris Johnson stwierdził kilka dni wcześniej, że jest to końcowy krok w długiej podróży zapewniający W. Brytanii stabilizację nowych stosunków z Unią „Teraz czas na patrzenie w przyszłość i budowanie bardziej globalnej W Brytanii” — oświadczył.
Eurodeputowani przyjęli także towarzyszącą uchwałę, w której uznali brexit za „‚historyczną pomyłkę”. Jej tekst stwierdza, że umowa o handlu ma ograniczony zakres, a możliwości brytyjskiej gospodarki opartej w dużej mierze na usługach zostały „znacznie ograniczone”. Potępili jednostronną zmianę porozumień handlowych z Irlandią Płn. i wezwali Komisję Europejską do podjęcia działań prawnych. Ostrzegli, że Unia będzie czujna na brytyjskie działania w zakresie podatków, prania pieniędzy i dostępu unijnych łodzi do brytyjskich stref połowowych.
Eurodeputowani uważają umowę o handlu wraz z potencjalnymi sankcjami. np. z zamknięciem dostępu do rynku za narzędzie pilnowania Wyspiarzy. Christophe Hansen związany z tym tematem stwierdził, że głosowanie należy uważać bardziej za polisę ubezpieczeniową. — Ratyfikacja porozumienia nie jest głosowaniem ślepego zaufania do zamiaru brytyjskiego rządu wdrażania naszych porozumień w dobrej wierze — stwierdził..