Po poważnych spadkach kursu w ubiegłym tygodniu – który papiery TVN zamknęły najniżej w historii (6 zł) – poniedziałek przyniósł spółce bardzo silne odbicie. Na zamknięciu sesji za jeden walor telewizyjnej spółki płacono już 6,55 zł – aż o 9,17 proc. więcej niż w piątek.

Zdaniem analityków to naturalne odbicie kursu spółki po fatalnej końcówce tygodnia. Pozytywnie na cenę akcji firmy mogło też wpłynąć podwyższenie rekomendacji dla TVN przez analityków Goldman Sachs ze „sprzedaj" do „neutralnie" (cena docelowa została utrzymana na poziomie 7,20 zł).

Ubiegłotygodniowe załamanie kursu telewizyjnej spółki nie było spowodowane żadnym konkretnym wydarzeniem.

Analitycy wskazywali, że wśród inwestorów negatywne emocje mogły wywołać zarówno pogłoski o możliwym usunięciu TVN z indeksu WIG20 (w związku z niższymi niż rok wcześniej obrotami), jak i ogólna trudna sytuacja, w jakiej znalazła się zadłużona firma w czasie spadków na reklamowym rynku.