Indeksy stały w miejscu a handel prawie zamarł.

Nieobecność na rynkach finansowych inwestorów z USA sprawiła, że wczorajsza sesja była bezbarwna 

Publikacja: 29.10.2012 22:59

Pierwsza w tym tygodniu rozpoczęła się w Warszawie od lekkich spadków indeksów. Podobnie na czerwono wystartowały inne parkiety naszego kontynentu.

Od kupowania akcji odstręczały inwestorów kiepskie dane o sprzedaży detalicznej w Japonii oraz przede wszystkim informacje o możliwych zmianach politycznych we Włoszech. Ich efektem mógłby być upadek rządu Mario Montiego, który z dużą determinacją wdraża reformy gospodarcze. Niepokoić mogły też doniesienia niemieckich mediów o możliwej kolejnej redukcji zadłużenia Grecji co mocno zabolałoby wierzycieli. Zza oceanu napływały też doniesienia o tornadzie, które zbliżało się do Nowego Jorku. W konsekwencji sesja na giełdzie amerykańskiej została w poniedziałek odwołana.

Brak inwestorów zza wielkiej wody był wczoraj bardzo wyraźnie widoczny na rynkach finansowych poprzez spadek obrotów. W Warszawie przez cały dzień właściciela zmieniły papiery za zaledwie 390 mln zł, czyli 5 proc. mniej niż w piątek.

Przez cały dzień WIG pozostawał poniżej poziomów piątkowych zamknięć. Nieco lepiej radził sobie WIG20, który momentami wychodził nad

kreskę. Mimo to skończył dzień na poziomie 2316,38 pkt, czyli 0,16 proc. niżej niż na poprzedniej sesji. WIG zatrzymał się na wysokości 43 177,45 pkt, co oznaczało 0,2-proc. przecenę. Na minusach finiszowały też indeksy średnich i małych firm. Większym zainteresowaniem cieszyły się jedynie najmniejsze spółki w tym notowane na NC.

Za spadki w Warszawie w dużej mierze odpowiadała Telekomunikacja Polska, która straciła 5,35 proc., do 12,04 zł. To najniższy kurs od wiosny 2003 r. (analiza poniżej). Kolejną spółką, która ma duży wpływ na indeksy i mocno zniżkowała, był KGHM. Potaniał o 1,06 proc. Dobrze za to radziły sobie paliwowe PKN Orlen i Lotos. Liderem zwyżek z grona ekstraklasy było drożejące o 1,08 proc. PZU.

Mimo spadkowego charakteru notowań część spółek znacznie zyskała na wartości. Zastal dał zarobić akcjonariuszom 21,38 proc. Większość firm zakończyła jednak poniedziałek niższymi cenami. Wśród najmocniej przecenionych było PBG (kurs spadł o 23,64 proc.).

Pierwsza w tym tygodniu rozpoczęła się w Warszawie od lekkich spadków indeksów. Podobnie na czerwono wystartowały inne parkiety naszego kontynentu.

Od kupowania akcji odstręczały inwestorów kiepskie dane o sprzedaży detalicznej w Japonii oraz przede wszystkim informacje o możliwych zmianach politycznych we Włoszech. Ich efektem mógłby być upadek rządu Mario Montiego, który z dużą determinacją wdraża reformy gospodarcze. Niepokoić mogły też doniesienia niemieckich mediów o możliwej kolejnej redukcji zadłużenia Grecji co mocno zabolałoby wierzycieli. Zza oceanu napływały też doniesienia o tornadzie, które zbliżało się do Nowego Jorku. W konsekwencji sesja na giełdzie amerykańskiej została w poniedziałek odwołana.

Giełda
Kulawe statystyki tegorocznych debiutów na GPW
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Lawina przejęć w USA?
Giełda
Prześwietlamy transakcje insiderów
Giełda
Optymizm na giełdzie przygasł. Wyraźne cofnięcie indeksów na GPW
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Giełda
Indeksy w Warszawie kontynuują ruch w górę