Najważniejsze indeksy warszawskiej giełdy rozpoczęły wtorek od minimalnych spadków. Szybko jednak zaczęły świecić na zielono, choć wzrosty były raczej symboliczne. Indeks WIG20 na zamknięciu sesji zyskiwał 0,3 proc., a WIG rósł o 0,1 proc. W gronie największych i najbardziej płynnych spółek z warszawskiego parkietu przez cały dzień najlepiej radziła sobie Grupa Lotos, która opublikowała lepsze od oczekiwań analityków wyniki za III kwartał. Papiery spółki zyskały wczoraj 5,3 proc. Na drugim biegunie znalazł się Kernel Holding, który został przeceniony o 2,4 proc.
Na szerokim rynku wyróżniały się akcje PBG, którego kurs wzrósł o 15,2 proc. W poniedziałek papiery tej spółki zostały jednak przecenione o 23,6 proc. Rynek zareagował negatywnie na informacje o zmianach w zarządzie budowlanej firmy oraz wchodzącego w skład grupy Rafako. Prezesem obydwu przedsiębiorstw przestał być bardzo dobrze oceniany Wiesław Różacki. W czołówce spadków znalazły się m. in. papiery Calatravy Capital, które zostały przecenione o 13,1 proc., oraz Pol-Aquy, która straciła 12 proc.
W związku z huraganem Sandy we wtorek zamknięte były giełdy amerykańskie. Ubogi był też kalendarz publikacji danych makroekonomicznych. Rozczarowały dane dotyczące wrześniowych wydatków gospodarstw domowych i produkcji przemysłowej w Japonii. Bank Japonii zdecydował za to o dalszym luzowaniu polityki pieniężnej poprzez zwiększenie do 91 bilionów jenów funduszu przeznaczonego na skup aktywów i pożyczki. To mogło pomóc nastrojom inwestorów w Europie. Ministrowie finansów Francji i Niemiec zapowiedzieli ponadto, że do końca przyszłego miesiąca będą chcieli znaleźć trwałe rozwiązanie, które umożliwi Grecji pozostanie w strefie euro. Nieco lepsze od oczekiwań okazały się też wstępne dane dotyczące PKB Hiszpanii w III kwartale. Gospodarka tego kraju skurczyła się co prawda o 0,3 proc. w ujęciu kwartał do kwartału i 1,6 proc. rok do roku. Eksperci spodziewali się jednak nieco większych spadków. Prognozowali, że wyniosą one odpowiednio 0,4 proc. i 1,7 proc.
We wtorek zyskiwały też inne giełdy w Europie. Francuski CAC40 rósł o 1,5 proc., niemiecki DAX o 1,1 proc., a hiszpański IBEX35 o 1,4 proc.