Wzrostowy koniec tygodnia za Oceanem

Początkowo kontrakty na indeks Wall Street wyraźnie spadły w reakcji na dane pokazujące, że liczba miejsc pracy w USA poza rolnictwem wzrosła w ubiegłym miesiącu o 204.000, podczas gdy analitycy prognozowali, że przybyło jedynie 125.000 etatów.

Lepsze od prognoz dane zwiększają bowiem w ocenie rynku ryzyko, że Fed zacznie wcześniej ograniczać swój program zakupu aktywów, który silnie wspierał w tym roku rynki akcji.

Po pewnym czasie uwaga inwestorów zaczęła się jednak skupiać na tym, co dla rynków akcji oznacza lepsza sytuacja gospodarcza.

"Jeśli spółki będą sobie dobrze radzić, nie będzie potrzebny dostęp do taniego finansowania, by rynki akcji rosły" - powiedział Eric Kuby, odpowiedzialny za inwestycje w North Star Investment Management.

Do zwyżek najsilniej przyczyniały się akcje spółek finansowych, których sektorowy indeks rósł o 1,6 procent po spadku w czwartek. JPMorgan Chase zyskiwał trzy procent, a Wells Fargo, Bank of America i Citigroup po ponad dwa procent.

Traciły natomiast spółki budowlane, ponieważ inwestorzy uznali, że wyższe stopy procentowe mogą zaszkodzić ich wynikom.g Lennar, Ryland Group i Pulte Homes traciły po ponad cztery procent.

Akcje sieci sklepów odzieżowych Gap rosły o 7,8 procent, ponieważ spółka podała w czwartek, że jej sprzedaż wzrosła w październiku o cztery procent, podczas gdy analitycy oczekiwali zwyżki jedynie o 0,1 procent.

Santarus zyskiwał 37,8 procent, ponieważ Salix Pharmaceuticals zgodził się przejąć konkurenta za około 2,6 miliarda dolarów.

Akcje Disneya rosły zaś o trzy procent, ponieważ zysk spółki okazał się wyższy od oczekiwań rynku.

Ponad 6 proc. zyskały walory Groupona, który  podał  wyniki za trzeci kwartał – sprzedaż w ujęciu rocznym wzrosła 4,7 proc. do 595,1 mln dol., zaś strata wyniosła 2,6 mln dol.

Akcje niedawnego debiutanta Twittera spadły o ponad 7 proc.