- Naszym celem jest osiągnięcie marży wyjściowej, czyli przed przecenami, w obuwniczym Gino Rossi na poziomie ok. 70 proc., co już dla tegorocznej kolekcji jesienno-zimowej udało się zrealizować i po zamówieniach na przyszłoroczny sezon wiosenno-letni również widać, że uda się osiągnąć. W Simple chcemy dojść do 79 proc. Dla nas cały proces podnoszenia marż dopiero się rozpoczął. To strategia na dwa lata i zrobiliśmy pierwszy krok. W przyszłym roku widać będzie drugi etap podnoszenia marż, bo do outletów i sklepów internetowych trafi część tegorocznej kolekcji o wyższych marżach wyjściowych. Pod względem sprzedaży jest nieźle. Przewrotnie mówiąc – żałuję, że mamy za mało zapasów, aby osiągać wyższe wzrosty sprzedaży – mówił Tomasz Malicki, prezes Gino Rossi.

W efekcie poprawy marż wyjściowych, rośnie marża detaliczna – od początku roku na poziomie całej grupy urosła już o 3,7 pkt, w tym w obuwniczej marce Gino Rossi zwiększyła się o 4,5 pkt, zaś w odzieżowej Simple o 2,8 pkt.

Prezes podkreślił, że ważnym sposobem sprzedaży dla grupy jest internet. - Naszą mocną stroną jest to, że mamy dużą bazę klientów łącznie obu spółek, liczącą ok. 600 tys. osób. W Simple udział sprzedaży internetowej jest na bardzo dobrym poziomie i wynosi ok. 15 proc., chcemy dojść do 20-25 proc. i powinno nam się to udać w ciągu maksymalnie dwóch lat. W Gino Rossi sprzedaż internetowa stanowi 7 proc. obrotów, choć należy pamiętać że ta spółka sprzedaje również hurtowo oraz sprzedajemy nasze obuwie w obcych sklepach internetowych. Sądzimy, że dojdziemy do 15 proc. – dodał Malicki. W tym roku łączna internetowa sprzedaż detaliczna obu spółek ma sięgnąć 27-30 mln zł.

Tradycyjna sieć sprzedaży w naszym kraju raczej nie będzie już dynamicznie rosła. - Polsce mamy sieć Gino Rossi liczącą 9 tys. mkw. i Simple liczącą 6,3 tys. mkw. W przypadku tej pierwszej marki mamy już odpowiednią ekspozycję w naszym kraju i dodawanie kolejnych sklepów raczej nie przełożyłoby się już na wzrost efektywności spółki. W tym roku powierzchnia Gino Rossi może wzrosnąć o 150-200 mkw., w Simple o 400 mkw., ale głównie będzie to efekt powiększania istniejących sklepów, niż otwarć nowych – dodał Malicki.