Doradca finansowy certyfikowany przez EFPĘ nie sprzeda emerytowi funduszu akcji chińskich?
Nie sprzeda. Miałam chwilę zawahania, ale przykład jest tak skrajny, że właściwie innej możliwości nie ma - nie sprzeda. Certyfikat sprawdza wiedzę finansową i umiejętności doradcze, ale wymusza również na posiadaczu postępowanie zgodnie z naszym kodeksem etyki, którego fundamentem jest doradzanie zgodnie z potrzebami i profilem inwestycyjnym klienta. Jestem pewna, że w EFPIE gromadzimy ludzi, którzy bardzo odpowiedzialnie podchodzą do swojego zawodu mimo, że formalnie dziś w Polsce takiego zawodu nie ma.
Kogo zrzesza EFPA - opiekunów klientów bankowości prywatnej, sprzedawców z "okienek" bankowych czy może doradców prowadzących własną działalność?
Bardzo nam zależy, żeby profesjonalne doradztwo było dostępne jak najszerszemu gronu klientów. Nie mamy jednak złudzeń co do tego, na jakim etapie rozwoju znajduję się polski rynek - nasze standardy rozpowszechniły się głównie wśród doradców obsługujących raczej zamożne osoby. W Polsce doradztwo jest świadczone nie przez jednostki, ale przede wszystkim za pośrednictwem dużych instytucji finansowych, głównie banków. Podsumowując - doradcy EFPA to najczęściej pracownicy bankowości prywatnej większości banków, ale również Domu Inwestycyjnego Xelion, który jest akurat szczególnym domem maklerskim. Są też pojedyncze osoby zatrudnione w tzw. butikach finansowych, ale jest ich stosunkowo niewiele.
Co może mienić z perspektywy doradców finansowych unijna dyrektywa MiFID II?
Komisja Nadzoru Finansowego testuje radykalną wersję jej wdrożenia, polegającą na całkowitym zakazie dzielenia się przez TFI opłatami za zarządzanie funduszami. Teraz ponad połowa tych opłat trafia właśnie do dystrybutorów funduszy. Ten model sprawia, że opłaty za zarządzanie nad Wisłą są dwa razy wyższe niż za granicą, za to opłaty dystrybucyjne - trafiające w 100 proc. do dystrybutorów - dużo niższe, a często nie ma ich w ogóle, przez co inwestorzy mają wrażenie, że doradztwo jest usługą bezpłatną.