Już za 19 zł miesięcznie przez rok
Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 07.04.2017 17:55 Publikacja: 07.04.2017 17:55
Foto: Bloomberg
Po czterech z rzędu wzrostowych sesjach, w piątek więcej do powiedzenia mieli sprzedający. W efekcie WIG20 zakończył notowania blisko 0,3 proc. pod kreską.
Spadki krajowych indeksów korespondowały z sytuacją na pozostałych europejskich rynkach akcji, gdzie na większości parkietów przeważał kolor czerwony, choć skala przeceny była dość ograniczona. Wyjątkiem była jedynie moskiewska giełda, gdzie tamtejsze indeksy zanotowały głębsze spadki. Pogorszenie nastrojów na giełdach w dużej mierze miało związek eskalacją konfliktu w Syrii, gdzie nieoczekiwanie do gry włączyły się Amerykanie, przypuszczając atak odwetowy na jedną z baz lotniczych. Wpływ tego czynnika najmocniej odczuł rynek surowcowy, gdzie mocno drożała ropa naftowa. Nastroje na rynkach akcji były bardziej stonowane, ale zwyżkach tego dnia można było zapomnieć. Tym bardziej, że w negatywne nastroje po południu dały o sobie znać także na amerykańskim rynku akcji.
Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Poniedziałek na GPW stał pod znakiem niewielkiej zmienności. Inwestorzy patrzą przede wszystkim na Stany Zjednoc...
W 2024 r. więcej spółek z WIG20 ograniczyło wydatki na kulturę, sport i instytucje charytatywne, niż je zwiększy...
Co prawda WIG20 zakończył piątkową sesję na minusie, ale cały tydzień i tak można zapisać do udanych. Prawdziwe...
Po rewelacyjnym pod względem stóp zwrotu I półroczu warszawskiej giełdy eksperci pozostają umiarkowanymi optymis...
Indeks polskich dużych spółek wreszcie wybił się z dziesięciotygodniowej konsolidacji i finiszował na najwyższym...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas