Wczorajsza sesja na warszawskiej giełdzie miała nieco zaskakujący przebieg. Przeważał bowiem u nas kolor zielony co kontrastowało z nie najlepszą postawą innych rynków. WIG20 zyskał ponad 0,4 proc., zaś najmocniej zaprezentował się mWIG40, który urósł 1,6 proc. Czy ten rozjazd jest do utrzymania na dłuższą metę? Przekonamy zapewne się o tym dzisiaj.
W pierwszych minutach handlu nasz rynek trzymał się zaskakująco mocno. WIG20 nieznacznie nawet zyskiwał na wartości, co jednak można traktować jako miłą niespodziankę. Zobaczymy na jak długo starczy wigoru naszym bykom.
Presja otoczenia jest bowiem spora. Do cofnięcia doszło wczoraj na Wall Street. Szczególnie słabo zaprezentował się Nasdaq, który stracił ponad 2 proc. Cieniem na notowaniach indeksu kładły się chociażby takie spółki jak Facebook. Wczoraj jej akcje zostały wyraźnie przecenione, po tym, jak doszło do awarii portalu. Dow Jones Industrial zniżkował o prawie 1 proc., zaś S&P500 zakończył notowania 1,3 proc. pod kreską.
Nie pomagają również rynki azjatyckie. Nikkei225 stracił ponad 2 proc. Podobnie zachowywał się Kospi. Warto natomiast zwrócić uwagę na Hang Seng. Wskaźnik ten przed zakończeniem notowań był nawet na symbolicznym plusie.
Powodów do rynkowych obaw jest co najmniej kilka. Oczywiście wielką niewiadomą pozostaje kondycja chińskiego rynku nieruchomości. Do tego dochodzi kryzys energetyczny czy też chociażby perspektywa zacieśnienia polityki pieniężnej przez amerykańską Rezerwę Federalną. Jeśli więc ktoś szuka pretekstów do głębszej korekty to na pewno je znajdzie.