Niepewność utrzymująca się na globalnych rynkach finansowych nie zachęca inwestorów do aktywnej gry na giełdach na akcjach czego dowodem są niewielkie obroty utrzymujące się już od dłuższego czasu. Gracze wstrzymują się od kupowania akcji, mimo że spora część firmy jest wyceniana bardzo atrakcyjnie obawiając się, że ich kondycja będzie się pogarszać w wyniku spowolnienia gospodarczego. Dotyczy to zarówno przedstawicieli sektora finansowego (banki, ubezpieczyciele) jak i spółek przemysłowych. Do zajmowania pozycji w akcjach zniechęca też brak rozstrzygnięć politycznych w sprawie ratowania eurolandu. Zeszłotygodniowy szczyt nie dał jasnej i konkretnej odpowiedzi dotyczącej planu ratunkowego. Co więcej, już jego wstępny projekt spotkał się z kontrą niektórych państw unijnych (Wielkiej Brytanii).
Dlatego inwestorzy zaczynali środową sesję, podobnie jak szereg wcześniejszych, w niewesołych nastrojach. Mimo to główne indeksy GPW zaczęły dzień na zielono. Wzrosty były jednak symboliczne. WIG 20 wystartował od poziomu 2189 pkt. co oznaczało wzrost o 0,09 proc. WIG rósł o 0,06 proc. do 38046 pkt. Od zwyżek zaczęły też dzień indeksy małych i średnich firm. Po 30 minutach obroty na GPW przekroczyły 60 mln zł z czego ponad 90 proc. wygenerowały spółki z WIG 20.
Na innych rynkach europejskich również panowały mieszana atmosfera. Niemiecki DAX tracił ponad 0,8 proc., francuski CAC 40 aż 0,9 proc. a brytyjskie FTSE 250 spadał o 0,6 proc. Z każdą minutą przeceny były jednak mniejsze.
Wybijającą się spółką na otwarciu dzisiejszych notowań w Warszawie był Getin, który poinformował o sprzedaży połowy udziałów w TU Europa za 911 mln zł. Zyskiwał przeszło 5 proc. Nieźle, rosnąc przeszło 1 proc., prezentowały się też PGNiG, PGE i Lotos.
Na rynku walutowym trwa fatalna passa złotego. Rano euro kosztowało już ponad 4,58 zł. Za franka trzeba było wyłożyć prawie 3,72 zł a dolara 3,52 zł. DWOL