Indeks blue chipów Dow Jones zyskał 0,60 proc. Indeks szerokiego rynku S&P500 odnotował niewielką zmianę -0,05 proc. Tymczasem Nasdaq stracił 0,76 proc. Spółki technologiczne pociągnął w dół Apple (-4,1 proc.), na którego akcjach mamy wyraźną korektę po ostatnich wzrostach. Walory giganta kosztują poniżej 600 dol. Papiery Apple zniżkują już piąty dzień z rzędu – spadki napędzają plotki o tym, że zmniejsza się popyt na iPada, a dystrybutorzy telefonów przestaną dostarczać iPhone'a w promocyjnych cenach.
Przed rozpoczęciem sesji na Wall Street inwestorów na całym świecie niepokoiła sytuacja na rynku długu. rentowność 10-letnich obligacji Hiszpanii na rynku wtórnym przekroczyła poziom 6proc. i wzrosła do 6,15 proc. To najwyższy poziom od końca listopada 2011 roku. Jeszcze na początku marca br. było to 4,89 proc. Wzrost rentowności pokazuje, że inwestorzy ponownie obawiają się o perspektywy hiszpańskiej gospodarki. Obawy te są w pełni uzasadnione. Recesja, wysokie bezrobocie, problemy ze sprowadzaniem deficytu budżetowego do deklarowanego wcześniej poziomu, a także słabość hiszpańskiego sytemu bankowego, każą z pesymizmem patrzeć na hiszpańską gospodarkę.
Początek sesji dał nadzieję do wzrostów. Powodem dobrych nastrojów na rynku były pozytywne informacje o sprzedaży detalicznej w USA, które przed rozpoczęciem handlu za oceanem podał Departament Handlu USA. Sprzedaż wzrosła o 0,8 proc. miesiąc do miesiąca, podczas gdy poprzednio wzrosła o 1,0 proc. po korekcie. Analitycy spodziewali się wzrostu sprzedaży detalicznej o 0,3 proc.
Powodów do radości nie dał niestety odczyt indeksu NY Empire State, który opisuje kondycję gospodarczą w rejonie Nowego Jorku. Wskaźnik spadł w kwietniu 2012 roku do 6,65 pkt z 20,21 pkt miesiąc wcześniej. To najniższy odczyt tego indeksu od grudnia 2011 roku.
Rynkowi zaciążyły również gorsze wyniki spółek. Citigroup podał gorsze od prognoz wyniki - 0,95 dolara na akcję zysku netto. Rynek oczekiwał jednego dolara na akcję. Nie zachwycił również producent lalek Barbie, firma Mattel, który wypracował 2 centy zysku na akcję przy prognozie 7 centów. Reakcja inwestorów mówi sama za siebie – akcje Mattela zanurkowały ponad 9 proc.