Niedźwiedzie zdominowały początek środowych notowań na europejskich parkietach. Francuski CAC40 traci 1,3 proc., hiszpański IBEX35 spada o 1,6 proc., niemiecki DAX o 0,9 proc., a brytyjski FTSE250 o 0,9 proc. Lepiej nie wygląda sytuacja na GPW. WIG20 spadał na otwarciu sesji o 1,2 proc., a WIG zniżkował o 0,9 proc. Już na otwarciu najważniejsze indeksy warszawskiej giełdy utraciły cały wczorajszy wzrost. W gronie największych spółek najsłabiej radzą sobie papiery Grupy Lotos, które tracą 2 proc. Po 1,9 proc. przeceniane są akcje Bogdanki i GTC. 1,8 proc. traci natomiast Bank Pekao. Tanieją niemal wszystkie spółki wchodzące w skład indeksu WIG20. Rano na zero wychodzą jedynie notowania Boryszewa.

Rynki tracą, mimo że opublikowane wczoraj dane z USA okazały się lepsze od oczekiwań. Pozytywny impuls okazał się jednak krótkotrwały. Dow Jones Composite zamknął wtorkowe notowania na 0,7-proc. minusie, S&P500 stracił 1,1 proc., a Nasdaq100 1,4 proc. Negatywne nastroje dominują również na rynkach azjatyckich. Japoński Nikkei225 spadł w środę o  2 proc., a koreański Kospi o 0,6 proc.

Dzisiejszy kalendarz jest ubogi w publikację danych makroekonomicznych. Interesująca może się jednak okazać informacja o sprzedaży nowych domów w USA, której publikację zaplanowano na 16.00. Eksperci szacują, że w sierpniu liczba ta sięgnęła 380 tys., podczas gdy w lipcu było to 372 tys. O tej samej godzinie poznamy również dane dotyczące tygodniowej zmiany zapasów paliw w Stanach Zjednoczonych Ameryki.

Złoty rozpoczął dzień od osłabienia. Do franka szwajcarskiego tracił rano 0,5 proc., do euro osłabiał się o 0,4 proc., a do dolara amerykańskiego o 1 proc.