Nie wierz w fixing

Pomimo pomyślnych wieści zza oceanu rynek polskich akcji przez większość dnia nie zdołał wykonać znaczącego ruchu w górę. Pomógł dopiero końcowy fixing

Publikacja: 02.11.2012 17:44

Nie wierz w fixing

Foto: Bloomberg

Podczas przerwy świątecznej na rynkach zachodnich doszło do poprawy nastrojów. Ta poprawa sprawiła, że WIG20 rozpoczął dzień od wzrostu, ale później zapał do zakupów gasł.

Notowania na warszawskim parkiecie rozpoczęły się od umiarkowanego wzrostu cen. Była to zmiana względem słabego zakończenia środowych notowań. Powodem te zmiany była poprawa nastrojów, jaka pojawiła się w szczególności w trakcie czwartkowych notowań na Wall Street. Aktywność kupujących nie trwała jednak długo.

Krótko po rozpoczęciu sesji, na którym indeks WIG20 zanotował wzrost wartości o 0,5 proc., zaczął przeważać obóz niedźwiedzi. Nie była to duża fala wyprzedaży, ale raczej gasł zapał do zakupów. Nie zmieniał tej tendencji fakt, że rynki zachodnie podtrzymywał dobre nastroje. Bez znaczenia okazały się publikacje wskaźników PMI liczonych dla krajów europejskich oraz całej strefy euro. Przerwą w tym powolnym spadku była chwila opublikowania danych o stanie amerykańskiego rynku pracy. To publikacja, która uznawana jest przez wielu za najważniejszą w całym miesięcznym kalendarzu. Tym razem dane były śledzone także w kontekście zbliżających się wyborów prezydenckich w USA. Sygnał pogorszenia uznawany byłyby za czynnik przeszkadzający obecnemu rezydentowi w Białym Domu w reelekcji. Dane okazały się lepsze od oczekiwań. Wzrost liczby etatów okazał się większy od oczekiwań, a dodatkowo pozytywnie zrewidowano dane za wrzesień, które, przypomnimy, nie były najlepsze. Reakcją rynków akcji na te wiadomości był wzrost cen.

Rynek w Warszawie pozostał jednak powściągliwy. Wzrost indeksu WIG20 był symboliczny i nieporównywalny ze zmianami indeksów zachodnich. Takie zachowanie wycen polskich akcji można odczytywać jako przejaw słabości. Nawet w tak sprzyjających okolicznościach akcje polskich spółek nie były przedmiotem wzmożonego zainteresowania. Dopiero w ostatnich minutach sesji na rynku pojawili się kupujący i w czasie końcowego fixingu wywindowali indeks WIG20. Takie końcowe nie są zbyt wiarygodne.

Ostatecznie WIG20 na koniec sesji zanotował wzrost wartości o 1,23 proc. Pozostałym dwóm ważnym indeksom mniej się poszczęściło : mWIG40 spadł o 0,27 proc., a sWIG80 zyskał 0,08 proc.

Na rynkach europejskich przeważali kupujący: niemiecki DAX zyskał 0,38 proc., a francuski CAC-40 wzrósł o 0,49 proc.

Podczas przerwy świątecznej na rynkach zachodnich doszło do poprawy nastrojów. Ta poprawa sprawiła, że WIG20 rozpoczął dzień od wzrostu, ale później zapał do zakupów gasł.

Notowania na warszawskim parkiecie rozpoczęły się od umiarkowanego wzrostu cen. Była to zmiana względem słabego zakończenia środowych notowań. Powodem te zmiany była poprawa nastrojów, jaka pojawiła się w szczególności w trakcie czwartkowych notowań na Wall Street. Aktywność kupujących nie trwała jednak długo.

Giełda
Lawina przejęć w USA?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Prześwietlamy transakcje insiderów
Giełda
Optymizm na giełdzie przygasł. Wyraźne cofnięcie indeksów na GPW
Giełda
Indeksy w Warszawie kontynuują ruch w górę
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Giełda
Norweski fundusz naftowy z kolejnym rekordem