Firma podaje, że tylko w sierpniu za jej pośrednictwem zrealizowane zostały przez Polaków transakcje płatnicze o wartości 100 mln euro. Największą część wakacyjnych wydatków z pomocą Revolut przeznaczali na przeloty, na które trafiło 54 proc. wydatków. Z kolei na posiłki i napoje podczas urlopu Polak wydał Revolutem 430 zł, dwukrotnie mniej niż Niemiec.
Revolut to fintech oferujący darmowe konto i kartę pozwalającą płacić za granicą w 150 walutach po kursie międzybankowym.
- W samym tylko sierpniu Polacy dokonali z pomocą Revolut transakcji na łączną kwotę 100 milionów euro. To był nasz najlepszy miesiąc od wejścia firmy do Polski. Wyniki zawdzięczamy rekomendacjom i aktywności naszych klientów, których liczba w Polsce przekroczyła już 200 tys. osób - mówi Karol Sadaj, country manager Revolut w Polsce.
Polacy, którzy podczas zagranicznych podróży wydali z pomocą Revolut średnio po 2,5 tys. zł na przeloty, noclegi, jedzenie i transport, w porównaniu z turystami z Zachodniej Europy, nie szastają pieniędzmi. Wprost przeciwnie, zdają się kontrolować wydatki lepiej niż Szwajcarzy, Brytyjczycy czy Irlandczycy, którzy na ww. cele wydali odpowiednio 4,35 tys., 4 tys. i 3,8 tys. zł. Kwoty bardziej zbliżone do Polaków wydawali na urlopie Litwini, Czesi i Węgrzy, odpowiednio było to 2,5 tys., 2,8 tys. oraz 2,9 tys. zł. Rumuni wydali z pomocą Revolut więcej, bo 3 tys. zł.