- Dla mnie wysoka dynamika produkcji przemysłowej w lutym nie była wielkim zaskoczeniem, dlatego, że w zeszłym roku nakłady inwestycyjne rosły w bardzo wysokim tempie, również popyt konsumpcyjny rośnie bardzo szybko z uwagi na wzrost płac i zatrudnienia. To się musi przełożyć na wzrost produkcji i wzrost PKB. W I kwartale tempo wzrostu gospodarczego może wynieść nawet 6 procent - powiedział Gomułka w wywiadzie dla radia PIN.

Wiceminister dodał, że w marcu prawdopodobnie tempo wzrostu produkcji będzie sporo niższe, ponieważ w lutym nastąpiło kilka incydentalnych czynników. Pierwszy to efekt roku przestępnego z jednym dniem więcej, drugim zaś bardzo dobra aura.

- W marcu natomiast będą Święta Wielkanocne, już widać także, że będzie on chłodniejszym miesiącem. Dlatego oczekiwałbym znacznie mniejszej dynamiki produkcji przemysłowej niż prawie 15 procent zanotowanych w lutym - wyjaśnił Gomułka.

Zastrzegł jednak, że prawdziwym problemem dla przyszłości polskiej gospodarki może okazać się inflacja.