Negatywny wydźwięk tej wiadomości został zneutralizowany przez wypowiedź Andrzeja Bratkowskiego, członka RPP, który stwierdził, że cykl zacieśniania polityki pieniężnej powinien przyspieszyć.

Wieczorem za euro płacono 3,92 zł, tyle ile w środę. Podobnie stabilnie zachowywał się dolar. Był wyceniany na 2,75 zł. Za franka szwajcarskiego płacono 3,12 zł. W porównaniu ze środą jego kurs się nie zmienił.

Na rynku długu po trzech dniach wzrostu cen polskich obligacji inwestorzy przystąpili do realizacji zysków. Oprocentowanie dziesięciolatek wzrosło do 6,05 proc. (6,01 proc. dzień wcześniej), pięciolatek do 5,62 proc. (5,61 proc.), a dwulatek do 5,08 proc. (5,05 proc.).