Korespondencja z Waszyngtonu
Rozmowy z liderami republikanów na temat deficytu i podniesienia maksymalnego pułapu długu idą naprzód – ogłosił Barack Obama.
Zagroził wczoraj republikanom, że zamierza zawetować forsowany przez nich plan, aby jednocześnie z uchwaleniem podniesienia wynoszącego obecnie 14,3 bln dol. pułapu zadłużenia przyjąć poprawkę do konstytucji nakładającą na rząd obowiązek corocznego równoważenia budżetu.
Do głosowania nad proponowaną przez republikanów ustawą może dojść już we wtorek. Jeśli nawet zostanie przyjęta przez Izbę Reprezentantów, to i tak nie trafi raczej na biurko prezydenta. Przeciwni jej są dominujący w Senacie demokraci.
W poniedziałek zaniepokojenie przebiegiem politycznych negocjacji wyrazili kolejny raz przedstawiciele agencji ratingowych. David Riley z Fitcha zapowiedział, że jeśli USA nie spłacą na czas części swych zobowiązań, to ocena obligacji rządu federalnego spadnie do B plus. Dwie inne potężne agencje – Moody's i S&P – już w zeszłym tygodniu ostrzegły, że mogą obniżyć ocenę amerykańskich obligacji.