Wulgarne słowa, a momentami żenujący brak wiedzy ekonomicznej – tak w skrócie można określić to, co działo się w USA, gdy Kongres szukał rozwiązania problemu wygasających ulg podatkowych nakładających się na cięcia w wydatkach publicznych. „Debata o klifie fiskalnym doprowadziła do głupiego kompromisu. I dowiodła, że największą gospodarką świata nie rządzi rozsądek" – pisze amerykański magazyn „Bloomberg Businessweek".
– Wyborcy w USA uważnie śledzą debaty polityków o ekonomii i rozliczają z nich swoich kongresmenów – mówi w „Bloomberg Businessweek Polska" Joanna Gepfert, specjalistka od marketingu politycznego. Prof. Andrzej Rychard, dyr. Instytutu Filozofii i Socjologii PAN, dodaje, że rozmowy o ekonomii w Sejmie wyglądają gorzej niż w USA. Ale ze wzrostem świadomości ekonomicznej wyborców będzie rosnąć zapotrzebowanie na poważną analizę gospodarki przez polityków.
Więcej w Bloomberg Businessweek!