Moskiewska Wyższa Szkoła Ekonomii opublikowała prognozę dla gospodarki Rosji na najbliższe miesiące. W pierwszym półroczu rosyjski przemysł zyskał tylko 0,1 proc. wobec 3,1 proc. rok wcześniej, co jest zdaniem ekonomistów symptomem stagnacji.

Nie będzie lepiej w drugiej połowie roku. Pojawią się oznaki braku stabilności, odpływ kapitału będzie trwał, spadnie saldo obrotów z zagranicą co pogorszy sytuację na rachunku bieżącym państwa. Osłabienie rubla nie doprowadzi do zmiany wyników importu ani do przyśpieszenia tempa wzrostu cen na towary z zagranicy. Pomimo to inflacja będzie rosnąc, dzięki wzrostowi cen usług, szczególnie komunalnych, rodzimych monopolistów. Do tego dołoży się wzrost płac przy spadku wydajności pracy, prognozują eksperci szkoły.

Ich zdaniem część winy leży po stronie niewłaściwej polityki państwa. Władzom brakuje konsekwencji w realizacji własnych pomysłów, jak choćby prywatyzacji gospodarki. Ocena zbiegła się z wizytą Władimira Putina na Sachalinie. Przyznał on, jak podała agencja Prime, że 80 proc. rządowego programu rozwoju gospodarczego tej dalekowschodniej wyspy, nie zostało zrealizowane.