Dynamiczny początek tygodnia w Warszawie (krótszego z uwagi na przypadające w piątek święto 1 maja) bardzo rozbudził apetyty inwestorów na dalsze zwyżki, tym bardziej że również na innych parkietach europejskich poniedziałek zakończył się mocnym akcentem. Inwestorzy dyskontowali w ten sposób nadzieje, że nowy zespół negocjacyjny z Grecji będzie bardziej skłonny do ustępstw i rozmowy w sprawie dalszego wspierania Hellady przez eurogrupę zakończą się podpisaniem porozumienia. Inaczej Grecję w ciągu trzech tygodni czeka bankructwo.
Nadmierny optymizm schłodzili nieco Amerykanie, którzy zakończyli poniedziałek na minusach. Uwagę graczy z tego parkietu przyciągało Apple, które przedstawiło wyniki za ostatni kwartał (drugi w bieżącym roku rozliczeniowym). Rezultaty okazały się daleko lepsze od zakładanych. Zysk netto wzrósł o 33 proc. do 13,6 mld dol., a obroty o 27 proc. do 58,01 mld dol.
W słabych nastrojach kończyli też dzień inwestorzy z Azji. Szanghajski SSE Composite, który w poniedziałek ustanowił historyczny rekord, we wtorek spadł o 1,1 proc. Z kolei giełda w Tokio zyskała 0,4 proc. choć dane o marcowej sprzedaży detalicznej, która była aż o 9,7 proc. niższa niż rok wcześniej, wypadły poniżej oczekiwań.
W Europie wtorek na większości parkietów rozpoczął się od spadków. Francuski CAC40 na starcie malał o 0,4 proc. ale już po kilku minutach przecena sięgała aż 0,8 proc. Brytyjski FTSE otworzył się na 0,1-proc. minusie a niemiecki DAX tracił śladowe 0,02 proc.
Lekko pesymistyczne nastroje panowały też w Warszawie. WIG wystartował od 0,07-proc. przeceny i poziomu 57020,73 pkt. Z kolei WIG20 tracił 0,08 proc. czyli był na wysokości 2547,24 pkt. Po kilku minutach przeszedł jednak na chwilę na zieloną stronę i zatrzymał się na 2552 pkt. Indeksy średnich i małych firm wystartowały na śladowych plusach. Po kwadransie obroty wynosiły 25 mln zł z tego aż 10 mln zł przypadało na KHGM, który zyskiwał 1,3 proc.