Fundusz planował powiedzieć Grekom: zgadzacie się na nasze warunki, albo grozi wam bankructwo - wynika z podsłuchu.
W ramach tego sztucznie stworzonego kryzysu „trojka", czyli MFW, EBC i Komisja Europejska miły również zagrozić wyjściem z z całych negocjacji, jeśli Niemcy nie zgodzą się na darowanie części długu Grekom. Przedstawiciele MFW nie ukrywają także w ujawnionych stenogramach z podsłuchów swojego zdziwienia, że Grecja nie otrzymała odpowiedniej pomocy finansowej po tym, jak stała się „państwem frontowym" w napływie uchodźców do Unii Europejskiej.
Grecy są oburzeni. Premier Aleksis Cipras napisał list do szefowej MFW, Christine Lagarde, a Olga Gerovassili domaga się od funduszu oficjalnego stanowiska w tej sprawie.
Wikileaks ujawniła treść rozmów z 19 marca 2016 roku szefa europejskiego departamentu w MFW, Poula Thomsena i Delią Velkulesku, rumuńską ekonomistką, dzisiaj przedstawicielką funduszu w Grecji. Thomsen miał wtedy powiedzieć, że jedynym powodem, dla którego Grecy otrzymali wsparcie finansowe w 2015 roku, było zagrożenie bankructwa tego kraju i niemożność obsługiwania zadłużenia. Jego zdaniem kolejne rozmowy w sprawie redukcji długu, które zostały zaplanowane na połowę kwietnia ponownie będą się ciągnęły miesiącami i nie dojdzie do żadnych konkretnych decyzji.
- Ta dyskusja będzie się przeciągała, ale nie doprowadzi do żadnego finału. A wiem, że taki finał jest bardzo potrzebny, ale w tej chwili nie mam pojęcia jaki ostatecznie mógłby być. Velkulesku zgodziła się z Thomsenem i dodała, że rozmowy przeciągną się poza lipiec, ponieważ brytyjskie referendum, które zostało zaplanowane na czerwiec spowoduje paraliż decyzyjny w całej UE.