Pani Premier wyznała, że sprawa frankowiczów to niezwykle trudna kwestia, na temat której prowadziła ostatnio rozmowy z prezesem NBP Adamem Glapińskim oraz nowym szefem KNF Markiem Chrzanowskim. Dodała, że nad rozwiązaniami zastanawia się też wicepremier Mateusz Morawiecki. - Chcielibyśmy bardzo pomoc tym osobom - zapewniła.
Premier Beata Szydło nie ukrywa jednak, że pełnej pomocy od państwa frankowicze w najbliższym czasie na pewno nie otrzymają. Jak poinformowała, w Sejmie znajduje się już prezydencki projekt tzw. ustawy spreadowej, którym posłowie mają zająć się w przyszłym tygodniu. Przyznała jednak, że nie rozwiązuje on problemu w całości, ale jest to pierwszy krok, by pomóc osobom zadłużonym w szwajcarskiej walucie.
- Wydaje się, że dziś nie ma możliwości, aby zrobić taką ustawę, jakiej środowisko frankowe oczekuje – zaznaczyła premier Beata Szydło. - Ale jest dobry sygnał, szef KNF mówił o tym, że jest możliwość, by (...) w tych umowach pomiędzy bankami, była bezpośrednia możliwość klient-bank, rozwiązywania tych umów. Jeżeli będzie ze strony instytucji finansowych, banków taka wola jest możliwość reagowania.
Zapewniła, że rząd wciąż będzie pracował nad nowymi rozwiązaniami dla frankowiczów, ale będzie do tego podchodził z rozwagą, biorąc pod uwagę niestabilną sytuację na międzynarodowych rynkach finansowych.
- W tej chwili musimy wnikliwie przyglądać się, co się dzieje na rynkach finansowych - oznajmiła. - Mamy niepokojące sygnały, jeżeli chodzi o banki włoskie, banki niemieckie. Musimy się przygotować, że może dojść do jakiegoś kryzysu, że mogą być kolejne zawirowania na rynkach finansowych. W związku z tym my, podejmując decyzje jakiekolwiek tutaj w Polsce, musimy być bardzo ostrożni - podkreśliła szefowa rządu.