Katarski bank inwestycyjny QInvest, przedstawiony we wtorek przez resort skarbu jako właściwy inwestor, w przesłanym do "Rz" oświadczeniu napisał, że jest jedynie doradcą inwestora, którego nie może ujawnić. Takie samo oświadczenie dostała agencja Bloomberg.

Aktywa obu stoczni kupiła w maju w otwartym, nieograniczonym przetargu spółka Stichting Particulier Fonds Greenrights zarejestrowana na Antylach Holenderskich, która - jak podawano wówczas - działała na rzecz United International Trust z siedzibą w Curacao.

17 czerwca ministerstwo skarbu poinformowało natomiast, że QInvest razem z Qatar Islamic Bank (który ma w nim 25 proc. udziałów) złożyły Stichting Particulier Fonds Greenrights gwarancje finansowe. Ta spółka jest 100 proc. właścicielem nowej, rejestrowanej właśnie firmy Polskie Stocznie, do której wejdzie stoczniowy majątek.

- Wymieniani przeze mnie inwestorzy funkcjonują w tym procesie - mówił wczoraj minister skarbu. - Są po stronie bezpośrednio przygotowujących te transakcje, bądź w zapleczu finansowym, które gwarantuje przeprowadzenie tego procesu. Nie chciałbym natomiast zaglądać do kuchni ich inżynierii finansowej, jaką te firmy przygotowały - kto jest wiodący, a kto mniej. Wiem, że to co zostało powiedziane przez inwestora i przeze mnie, jest prawdziwe i przy tym pozostanę - dodał.