Zobowiązania 20 najbardziej zadłużonych wysokich rangą łotewskich urzędników sięgają 4,3 mln dol. Na czele listy są Ejnar Repsze, minister finansów (prawie 2 mln dol.), Iłmar Rimszewicz, prezes banku centralnego (prawie 1 mln dol.), oraz Irena Krumene, przewodnicząca komisji ds. rynku finansowego (0,43 mln dol.). – Duże zadłużenie ministrów wymusza zadanie pytania: Komu są winni pieniądze oraz czy i jak to wpływa na ich decyzje? – mówi politolog Iweta Każoka cytowana przez agencję Delfi.
Wielu ministrów swoje dochody zawdzięcza posiadaniu udziałów w prywatnych firmach. Np. minister finansów otrzymał ponad 148 tys. euro z firmy Balokona, której jest współwłaścicielem, a minister rolnictwa ok. 34 tys. dol. tytułem dywidendy za posiadane akcje browaru Piebalgas Alus.
Przeżywająca kłopoty finansowe Łotwa w 2009 r. zaciągnęła w Międzynarodowym Funduszu Walutowym 7,5 mld euro kredytu.