Finansowe kłopoty polskiej ekspozycji na Expo ujawniła „Rz” w ubiegłym tygodniu. Z powodu wyższych, niż zakładano, kosztów obsługi wystawy nie ma już pieniędzy na techniczne zabezpieczenie jej funkcjonowania. Wczoraj jednak wiceminister gospodarki Rafał Baniak zadeklarował, że pieniądze wkrótce się znajdą, m.in. dzięki unijnym dotacjom na promocję gospodarki. Ich uruchomienie możliwe byłoby w lipcu.

– Liczymy jeszcze na przedsiębiorców, którzy wybierają się do Szanghaju w październiku w ramach dużej misji gospodarczej z udziałem ministra gospodarki – twierdzi Baniak. Ministerstwo rozmawia z kilkoma firmami, które mogłyby wyłożyć po 100

[wyimek]1,57 mln gości odwiedziło już polski pawilon na Expo w Szanghaju[/wyimek]

– 200 tys. zł. Wśród nich jest duże przedsiębiorstwo z branży górniczej. Problemy finansowe Expo są rezultatem znacznie większej, niż zakładano, liczby zwiedzających. Polski pawilon odwiedziło już ponad 1,5 miliona Chińczyków, podczas gdy pierwotnie zakładano 1 – 1,2 mln zwiedzających przez cały czas trwania Expo. Wzrosła więc liczba wydarzeń, a także odwiedzających pawilon oficjalnych delegacji zagranicznych (150), co w konsekwencji przełożyło się na wzrost wydatków.

Szacuje się, że na zapewnienie sprawnego funkcjonowania wystawy do końca października potrzeba jeszcze 1 – 1,5 mln zł. Łączne nakłady na jej przygotowanie wyniosły zaledwie 40 mln zł. Początkowo rząd planował wydanie na Expo 117 mln zł.