W czasie piłkarskich mistrzostw Euro 2012 zagraniczni kibice wydadzą w Polsce ok. 860 mln zł - wynika z przedstawionych w piątek szacunków Citibanku. - A to oznacza, że popyt na polską walutę wyniesie ok.200 mln euro. Zrealizowanie tych transakcji umocni złotego - analizuje Piotr Kalisz, główny ekonomista Citibanku.

O ile? Na pewno skala aprecjacji nie będzie wielka. Trudno szacować jaka, ale myślę, że możemy raczej mówić o kilku niż o kilkudziesięciu groszach - uważa Kalisz. Dodaje, że dodatkowy popyt na złotego zmniejszyć też może deficyt na rachunku bieżącym, ale również w niewielkim stopniu. W ostatnich kilku latach średnio w czerwcu wynosił on bowiem 1,6 mld euro.

Z opinią Citibanku zgadzają się inni ekonomiści. - Czerwiec rzeczywiście może przynieść umocnienie się złotego, ale bardzo delikatne - mówi Jakub Borowski, główny ekonomista Kredyt Banku. Jego zdaniem nawet jeśli kibice wymienią dodatkowe 200 mln euro na złote, będzie to niewiele w porównaniu ze zwykłym obrotem gospodarczym.  Przykładowo, wpływy z eksportu wynoszą ok. 10 mld euro miesięcznie, a dzienne obroty na rynku walutowym  4- 5 mld euro. - Zresztą, jeśli wybuchnie panika w związku z sytuacją w Hiszpanii, nie zobaczymy żadnego pozytywnego wpływu piłkarskich mistrzostw na kurs walutowy - dodaje Borowski

Ekonomiści są też zgodni, że umocnienie złotego podczas Euro 2012 nie będzie długotrwałe. Zaraz po wyjeździe kibiców wyschnie dodatkowy zastrzyk walut obcych i złoty wróci do swych naturalnych trendów. A te raczej nie są dobre. - Złoty jest i pozostanie pod presją. -  Problemy Hiszpanii i strefy euro zmniejszają zaufanie inwestorów do Europy, w tym Polski. Także słabnąca gospodarka nie pozwala, by nasza waluta się umacniała - analizuje Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista BRE Banku. Jego zdaniem, możliwy jest scenariusz, w którym euro przed mistrzostwami kosztuje 4,2 zł, w czerwcu - 4zł,  a po zakończeniu Euro 2 012 wraca do 4,2zł.

- W piątek średni kurs euro (według NBP) wynosił nieco ponad 4,16zł. W porównaniu z czwartkiem złoty osłabił się o ok.0,04 proc., a w stosunku do początku roku - umocnił się o 5,78 proc.