30 proc. akcji poczty pozostanie w ręku państwa, a do 5 proc. ma być zarezerwowane dla jej pracowników. Prywatyzacja nastąpi zarówno w trybie giełdowym, jak i poprzez bezpośrednią sprzedaż udziałów inwestorom instytucjonalnym. Nie podano żadnych oficjalnych szacunków na temat wpływów do skarbu państwa z tego tytułu, ale według mediów mogą one sięgnąć 600 mln euro.
Pracownicy poczty kilkakrotnie podejmowali akcje protestacyjne w formie wieców i strajków, reagując w ten sposób nie tylko na zapowiedź prywatyzacji, ale również na proces restrukturyzacyjny, w którego ramach zlikwidowano do tej pory ponad sto placówek. Między połową 2012 roku a połową roku bieżącego zatrudnienie zmniejszyło się o 939 osób, do 13 156. Zysk przedsiębiorstwa zwiększył się w pierwszym półroczu br. do 31,6 mln euro w porównaniu z 30,8 mln euro w tym samym okresie 2012 roku.
Podjęcie rozległego programu prywatyzacyjnego było jednym z warunków, na które musiała się zgodzić Portugalia w zamian za udostępnienie jej przez zagranicznych kredytodawców w 2011 roku pakietu pomocowego w kwocie 78 mld euro dla ratowania państwa przed bankructwem. Sprzedaż państwowych przedsiębiorstw wzbogaciła dotąd fiskusa o około 6,5 mld euro, przekraczając znacznie ustalony pierwotnie cel 5,5 mld.
Kolejne transakcje prywatyzacyjne mają dotyczyć linii lotniczych TAP, udziałów w przedsiębiorstwie wodociągowym Aguas de Portugal oraz stoczni na północy kraju.