Zebrane przez „Rz" prognozy najważniejszych wskaźników gospodarczych za lipiec pokazują, że ekonomiści ostrożnie oceniają aktywność gospodarczą w Polsce na początku trzeciego kwartału. Po znacznie gorszym od przewidywań wzroście o 1,7 proc. w czerwcu, roczna dynamika produkcji przyspieszyła w lipcu tylko do 2 proc. Taka jest średnia prognoz, ale oczekiwania instytucji mocno się różnią.
Optymiści spodziewają się wzrostu o 4 proc., ale nie brakuje oczekiwań, że wzrost produkcji wyhamował nawet w okolice zera. – Konsekwencje nakładanych na Rosję sankcji odbijają się na popycie na polskie produkty. Oczekuję dalszego osłabienia nastrojów przedsiębiorców i spadku nowych zamówień eksportowych – mówi Dariusz Winek, główny ekonomista BGŻ.
Kolejnym pilnie obserwowanym ostatnio przez rynek wskaźnikiem gospodarczym jest sprzedaż detaliczna, która w czerwcu zaskoczyła wszystkich, rosnąc tylko o 1,2 proc. rok do roku. Zdaniem ekonomistów lipiec nie przyniósł znacznej poprawy w wydatkach gospodarstw domowych. Według średniej przewidywań dynamika sprzedaży przyspieszyła tylko do 1,9 proc., a osiem instytucji spodziewa się, że wzrost będzie jeszcze wolniejszy.
Wszyscy ankietowani przez „Rz" ekonomiści spodziewają się, że w lipcu po raz pierwszy w historii wolnego rynku w Polsce roczna inflacja spadła poniżej zera. Według średniej prognoz ceny zmalały o 0,2 proc., ale część ekonomistów spodziewa się, że nawet głębiej. Eksperci ostrzegają, że w kolejnych miesiącach na cenach odbiją się dodatkowo efekty nałożonego przez Rosję embarga na polskie owoce i warzywa.
Prognozy analityków sugerują, że słaby czerwiec był tylko początkiem negatywnych tendencji w gospodarce. – W III kwartale spowolnienie będzie się pogłębiać. Spodziewam się, że PKB wzrośnie o 3,1 proc., a w IV kw. o 3 proc. – mówi Dariusz Winek. Według średniej prognoz II kw. dynamika PKB wyniosła 3,2 proc.