Polacy stają się coraz bardziej przezorni i świadomi tego, że oszczędności dają poczucie bezpieczeństwa. Systematycznie rośnie liczba osób odkładających pewne kwoty i jest to już 59 proc., podczas gdy w 2008 roku było to tylko 41 proc. Co ważne, w tej grupie wzrosła w tym czasie (z 7 proc. do 16 proc.) liczba tych, którzy oszczędzają wręcz modelowo, czyli co miesiąc odkładają pewną kwotę pieniędzy.
Regularnie odkładamy raczej małe kwoty: najwięcej respondentów (36 proc.) deklaruje, że odkłada od 100 do 250 zł. Tylko 9 proc. odkłada sumy powyżej 500 zł na miesiąc.
Wciąż mało odkładających regularnie
Z badania „Postawy Polaków wobec oszczędzania" wynika też, że rośnie grupa osób, które starają się odłożyć cokolwiek, nawet sporadycznie, ponieważ 43 proc. osób deklaruje, że z reguły wszystko wydaje, ale od czasu do czasu uda im się coś zaoszczędzić. W 2008 r. odpowiedzi takiej udzieliło 34 proc. respondentów. Jednocześnie zmniejsza się dystans między poziomem deklaracji (o tym, że oszczędzanie ma sens, jest przekonanych 67 proc.) a praktyką (rzeczywiście oszczędza 59 proc. badanych).
Biorąc pod uwagę, że w ciągu ostatnich pięciu lat aż o jedną trzecią spadła liczba osób deklarujących brak jakichkolwiek nadwyżek finansowych, zyskujemy obraz społeczeństwa o poprawiającej się sytuacji materialnej. Od 2008 roku znacznie spadła liczba Polaków, którzy wszystko przeznaczają na bieżące wydatki i nie są w stanie nic odłożyć (z 55 proc. do 35 proc.). Spada też zdecydowanie odsetek ludzi, którzy uważają, że nie warto odkładać, a pieniądze są po to, by je na bieżąco wydawać. W 2015 takiej odpowiedzi udzieliło 21 proc., podczas gdy siedem lat temu 27 proc.
Zarabiamy więcej, podnosi się poziom naszego życia, rosną zgromadzone przez gospodarstwa domowe oszczędności. Według Raportu „Struktura oszczędności gospodarstw domowych", przygotowanego przez Zespół Analiz Online na podstawie m.in. danych NBP, MF, GUS i TFI, wynika, że na koniec czerwca oszczędności Polaków wyniosły 1138 mld zł i było to o 44 mld więcej w porównaniu z początkiem 2015 r. Wciąż jednak pod względem poziomu oszczędności jesteśmy w ogonie Europy, daleko nawet za naszymi sąsiadami.