W obiektywie niezwykle uzdolnionego Alejandro Martineza jej pejzaż – najmniejszej i wysuniętej najdalej na południowy zachód części Kanarów – zachwyca dzikością i pustką, malowniczym kontrastem wzgórz i oceanu.
W takim krajobrazie toczy się sugestywna akcja debiutu Gabe Ibaneza, do tej pory reżyserującego m.in. reklamówki. Z pewnością jest to twórca bardzo świadomy znaczenia obrazu i stylu. Być może wkrótce zaprosi go do siebie Hollywood i zaoferuje scenariusz thrillera. Bo jedyne, czego Ibanezowi trzeba, to dobry skrypt.
„Wyspa zaginionych” zawdzięcza najwięcej umiejętnie budowanemu nastrojowi i emocjom, wspaniale odgrywanym przez piękną Elenę Anayę grającą główną rolę matki, której dziecko zaginęło w tajemniczych okolicznościach. Niestety, autorzy scenariusza upstrzyli go zbyt dużą ilością klisz typowych dla repertuaru kina grozy i rozpoznawalnych dla fanów gatunku. Mimo to film dobrze się ogląda.
[i]Hiszpania 2009, reż. Gabe Ibanez, wyk. Elena Anaya, Bea Segura, Mar Sodupe, Andres Herrera [/i]