Hutchins miała zginąć w wyniku przypadkowego postrzału z broni, którą w momencie tragedii trzymał w ręku Baldwin. Broń była rekwizytem używanym na planie westernu.  

Baldwin udzielając wywiadu George'owi Stephanopoulosowi łkał opowiadając o tym, co stało się w październiku na planie filmu "Rust". Był to pierwszy wywiad udzielony przez Baldwina od czasu tragedii na planie filmowym.

- Była kimś, kogo kochali wszyscy, którzy z nią pracowali, była lubiana przez wszystkich, z którymi pracowała i podziwiana - mówi Baldwin o Hutchins we fragmencie wywiadu opublikowanym na Twitterze.

- Nawet teraz nie mogę uwierzyć w to co się stało. To nie wydaje mi się realne - dodaje.

Prowadzący wywiad w pewnym momencie zapytał aktora: "W scenariuszu nie było napisane o pociągnięciu za spust?".

Baldwin w reakcji na to odpowiada: - Nie pociągnąłem za spust. Nie, nie, nie, nie, nie. Nigdy nie skierowałbym w czyjąś stronę broni i nie pociągnął za spust.

Stephanopoulos pyta też Baldwina o jego wcześniejszą wypowiedź, w której stwierdził, że "nie czuje się ofiarą, ale to, co się stało, było najgorszym co mu się przytrafiło".

Baldwin potwierdza te słowa. - Ponieważ wciąż o tym myślę i zadaje sobie pytanie: "co mogłem zrobić"? - mówi.