– Dziś mówimy o sztucznej inteligencji, która zastąpi człowieka. Tymczasem polskie i zagraniczne korporacje mogą nie doczekać ery robotów z powodu braku ludzi – mówił Maciej Witucki, prezes Work Service, podczas panelu „Człowiek w centrum – gospodarka, rynek, praca". Powszechnym problemem staje się bowiem brak rąk do pracy. Statystyki to potwierdzają. Jak podał Witucki, dziewięciu z dziesięciu poszukiwanych w Polsce pracowników to osoby bez wyższego wykształcenia.
Ustawiczne kształcenie
Problem może się nasilić, jeśli dojdzie do zapowiadanej przez rząd reindustrializacji kraju. Przy budowie dróg czy lotnisk ważniejsza od wartości intelektu będzie siła mięśni.
– Trzeba podnosić wartość siły roboczej nie tylko tej neutronowej, by doprowadzić do rewolucji związanej z przemysłem 4.0 – podkreślał Witucki. Odniósł się tym samym do słów wicepremiera i ministra nauki i szkolnictwa wyższego Jarosława Gowina, który zwracał uwagę na postępujące po wejściu Polski do UE zjawisko drenażu mózgów i złą jakość kształcenia na poziomie wyższym, co wynika ze skrócenia edukacji w liceum z czterech do trzech lat i umasowienia studiów. – Uczelnie kształcą na poziomie niższym, niż mogłyby. Bo gdy był niż demograficzny, opłacało im się wziąć jak najwięcej studentów – tłumaczył Gowin. Od stycznia ta sytuacja się zmieniła. Wielkość dotacji zależy od odpowiedniej liczby studentów przypadających na przedstawiciela kadry naukowej, idealny stosunek to 13 do 1.
Zarówno Gowin, jak i Preston McAfee, główny ekonomista Microsoftu, zwracali uwagę na konieczność przenikania się świata biznesu i nauki oraz integrowania systemu edukacyjnego z praktyką zawodową. Ważna przy tym jest rola ciągłego kształcenia się, zwłaszcza w kontekście udoskonalanych narzędzi pracy. Zdaniem Macieja Wituckiego najważniejszą kompetencją będzie zdolność do przekwalifikowania się i zdobywania nowych umiejętności. – Nawet w erze robotów pracy będzie więcej w takich dziedzinach, gdzie potrzebne będą trzy przymioty: kreatywność, opieka i komunikacja (od ang. creativity, care, communication) – konkludował McAfee.
– Opieka nad osobami starszymi tworzy nowy obszar tzw. srebrnej gospodarki, którą musimy rozwijać, bo społeczeństwo się starzeje. Niestety, coraz więcej lekarzy i pielęgniarek chce emigrować – zwracał uwagę Władysław Kosiniak-Kamysz, były minister pracy i polityki społecznej, a dziś prezes i poseł PSL, z wykształcenia lekarz. – Z kolei naukowców, którzy przenieśli się na zagraniczne uczelnie, nie ściągniemy z powrotem, jeśli w Polsce nie będą, tak jak tam, gdzie wyjechali, traktowani po partnersku przez swoich profesorów – podkreślał szef PSL.