Są konkursy, pokazy mody i występ gwiazdy – wszystko jak w zwykły weekend w centrum handlowym, tyle że późnym wieczorem i w połączeniu ze specjalnymi promocjami. Rabaty sięgające czasem nawet 50 proc. to skuteczny magnes, by w sobotni późny wieczór ściągnąć na kraniec miasta tysiące ludzi z rodzinami.
– Przez kilka godzin handlu, który zwykle trwa do północy, liczba klientów rośnie o 30 – 40 proc., a niektóre sklepy notują nawet kilkakrotny wzrost obrotów – twierdzi Justyna Podpora, wicedyrektor Centrum Handlowego Targówek w Warszawie, w którym w ten weekend już po raz trzeci zorganizowano zakupową „gorączkę sobotniej nocy”. Kilka dni wcześniej można było od godz. 21 do północy polować na promocje w sklepach warszawskiego centrum handlowego Wola Park, które już po raz drugi przygotowało nocne zakupy wspólnie z magazynem zakupowym „Avanti”. – Zainteresowanie tego rodzaju imprezami jest duże – ocenia Karolina Leszczyk z biura prasowego Cefic, operatora Wola Parku. Jak dodaje, noce zakupów przyciągają tam po 5 – 6 tys. osób. – To teraz bardzo modna praktyka, szczególnie w Warszawie, ale jak każda moda niedługo obejmie pewnie inne miasta – ocenia Dariusz Pachla, wiceprezes LPP, właściciela sieci sklepów Reserved i Cropp, obecnych w większości centrów handlowych w Polsce.
Jeszcze niedawno noce zakupów z rabatem były zamkniętymi imprezami zarezerwowanymi na specjalne okazje (jak rocznica otwarcia centrum), i to tylko dla wybranych klientów wpuszczanych za zaproszeniami. Rosnąca konkurencja ze strony kolejnych centrów handlowych wymusza jednak na zarządcach coraz to inne pomysły marketingowe. Jednym z nich stały się nocne zakupy z rabatem, które pomagają przyciągnąć nowych klientów. – To był nasz pomysł, by zorganizować nocne zakupy nie tylko dla VIP-ów, ale dla wszystkich klientów – zaznacza Justyna Podpora. Jak dodaje, nocne zakupy organizują też siostrzane centra handlowe w innych miastach, np. toruńska Galeria Copernicus czy bytomska Plejada. – Na pomysł nocnych zakupów wpadają już centra handlowe w całej Polsce. To dobra zachęta do zakupów. Obroty rosną nawet w tych sklepach, które z zasady nie udzielają z tej okazji rabatów – zauważa Katarzyna Górecka z grupy Empik Media & Fashion, właściciela m.in. sieci Smyk i Empik.
Jak ocenia Justyna Podpora, choć promocyjna nocna akcja nie jest obowiązkowa, to i tak uczestniczy w niej większość najemców centrum. Podczas ostatniej „gorączki sobotniej nocy” na Targówku na obniżki od 20 do nawet 50 proc. zdecydowało się ok. 100 ze 130 tamtejszych sklepów.