Zaklinacz Internetu

Randy Falco pokazał, że wiele potrafi. W rok wyciągnął AOL z kłopotów. Szef słynnego portalu zapowiada, że od przyszłego tygodnia zacznie działać polskojęzyczna wersja

Aktualizacja: 07.12.2007 00:02 Publikacja: 07.12.2007 00:01

Zaklinacz Internetu

Foto: AP

Przez 30 lat, czyli całą zawodową karierę, spędził w koncernie NBC Universal. Niby daleko od Internetu‚ ale od kilku lat właściciele AOL mieli dosyć wizjonerów e-rynku i szukali kogoś‚ kto twardo stąpa po ziemi i wie, gdzie są prawdziwe pieniądze. Randy Falco trafił do koncernu rozrywkowego NBC zaraz po studiach w 1975 roku. Przeszedł wszystkie chyba szczeble kariery w telewizyjnej części kompanii‚ aż wreszcie trafił do zarządu spółki matki NBC Universal.

Kiedy Jerry Zucker zastąpił na stanowisku szefa Boba Wrighta, Falco nie chciał być dłużej numerem dwa i odszedł do konkurencyjnego Time Warner‚ by ratować jego internetowe ramię. Randy Falco wierzy w cztery środki do sukcesu: „reklama... reklama‚ reklama i redukcja zatrudnienia”. W ciągu roku od chwili objęcia funkcji szefa zarządu zwolnił 4 tysiące pracowników. W październiku tego roku poinformował‚ że konieczne jest zwolnienie jeszcze 20 proc. w 10-tys. koncernie.

Nikt go za to nie lubi‚ ale każdy musi docenić‚ że podniósł w tym roku przychody reklamowe AOL o 40 procent. Firma rezygnuje z usług dostępu do Internetu i stara się o globalny zasięg portalu. Dlatego w przyszłym tygodniu obejrzymy jego polską wersję. Prawdopodobnie to nie Falco wytypował nasz kraj‚ ale z pewnością zapalił zielone światło. Wie‚ że w naszej części Europy na rynku reklamowym też się zarabia.

Kierowany przez niego AOL jest jedną z „cudownych firm” internetowego rynku ocenianego na 200 mld dol. Już w połowie lat 80. jego założyciele zaczęli eksperymentować w „pre-Internecie” z usługami na zapomniane już marki komputerów Atari i Commodore. Zaczęli od gier‚ później dołączyli raczkujące usługi poczty elektronicznej‚ komunikatorów czy przeglądania grup dyskusyjnych. Na przełomie lat 80. i 90. wszystko to było egzotyczne‚ ale AOL odkrył‚ że wielu Amerykanów chce za to płacić. W szczycie powodzenia AOL miał ponad 30 mln abonentów‚ którzy płacili za korzystanie z jego produktów‚ w tym z dostępu do Internetu. Kiedy w 2000 r. doszło do fuzji z Time Warner‚ wydawało się‚ że oto nowa gospodarka święci triumf nad starą.

Założona kilkanaście lat wcześniej spółka została wyceniona wyżej niż działający kilkadziesiąt lat właściciel stacji telewizyjnych‚ koncernu filmowego i nagraniowego‚ gazet‚ sieci telewizji kablowych i agencji reklamowych. Akcjonariusze AOL zrobili dobry interes‚ bo sprzedali swoje udziały w szczycie internetowej hossy i wiary w nową gospodarkę. Ta wiara‚ zwłaszcza w model biznesowy AOL‚ zaczęła powoli słabnąć. Portal kazał sobie płacić za usługi‚ które coraz więcej firm – MSN‚ Yahoo!‚ potem Google – oferowało za darmo.

Liczba abonentów usług portalu skurczyła się do 12 mln. Koncern zaczął dochodzić do wniosku‚ że przyszłość to jednak rynek reklamowy. Próby sanacji podejmowano już od kilku lat‚ ale bez większych rezultatów. Szefowie Time Warner w pewnym momencie powiedzieli „dość”‚ zwolnili liderów AOL i na stanowisko szefa portalu powołali twardziela z NBC.

Przez 30 lat, czyli całą zawodową karierę, spędził w koncernie NBC Universal. Niby daleko od Internetu‚ ale od kilku lat właściciele AOL mieli dosyć wizjonerów e-rynku i szukali kogoś‚ kto twardo stąpa po ziemi i wie, gdzie są prawdziwe pieniądze. Randy Falco trafił do koncernu rozrywkowego NBC zaraz po studiach w 1975 roku. Przeszedł wszystkie chyba szczeble kariery w telewizyjnej części kompanii‚ aż wreszcie trafił do zarządu spółki matki NBC Universal.

Pozostało 85% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy